Większość Polaków, gdyby mogła poprosić swojego pracodawcę o cokolwiek, poprosiłaby o podwyżkę, z kolei połowa pytanych – o premię finansową. Ważny jest także work-life balance – na kolejnych miejscach znalazły się dodatkowe dni wolne i czterodniowy tydzień pracy.
Z „Barometru Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service wynika, że benefity pozapłacowe otrzymuje 34% pracowników. Najczęściej są to imprezy integracyjne (52%), paczki na święta (45%) i szkolenia dotyczące zawodu (45%). Popularna jest również prywatna opieka medyczna (41%), karty sportowe (40%) oraz bony towarowe (39%). Najmniej rozpowszechnione są szkolenia językowe i programy emerytalne (18%).
Benefity te nie odpowiadają jednak oczekiwaniom pracowników. Gdyby mogli oni poprosić swojego pracodawcę o cokolwiek, to najchętniej zwróciliby się o podwyżkę wynagrodzenia (64%) i premię finansową (54%). Kolejne są dodatkowe dni wolne (30%)i czterodniowy tydzień pracy (28%). Pracownicy cenią też benefity pozapłacowe wpływające na obniżenie kosztów życia jak dofinansowanie paliwa (28%) czy darmowe wyżywienie w pracy (26%). Mniejszej liczbie pracowników zależy na pracy zdalnej przez 2–3 dni w tygodniu i nielimitowanych dniach urlopowych (po 15%), wsparciu finansowym pasji (14%), dofinansowaniu zdalnych form rozrywki jak np. Netflix (10%) oraz wsparciu psychologicznych (9%).
Jak komentuje Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service i ekspert rynku pracy, benefity pracownicze to świetna alternatywa dla premii czy podwyżki wynagrodzenia, jednak zatrudnieni nie zadowolą się byle czym. – Najchętniej zobaczą wpływ na konto, a alternatywy muszą być przemyślane. Liczymy na dodatkowe dni wolne, zmianę systemu pracy na czterodniowy lub korzyści, które obniżą koszty życia i tym samym spowodują, że pod koniec miesiąca zostanie nam więcej pieniędzy w kieszeni. Jako pracodawcy powinniśmy być z naszą ofertą benefitów tam, gdzie są potrzeby pracowników. Czasem mam wrażenie, że firmy silą się na kursy mindfulness, dodatkowe szkolenia czy chcą wspierać pasje, a zatrudnieni mówią wprost, że oni zajmą się swoim hobby, tylko muszą mieć na to czas i pieniądze – podkreśla ekspert.
fot. freepik.com
oprac. /kp/