W Polsce do wymiany pozostało ok. 2,7 mln "kopciuchów". Rosnącą popularnością cieszy się program "Czyste Powietrze" Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który udziela dotacji do wymiany starych kotłów i ocieplenia domów. W 2019 r. złożono w nim 85 tys. wniosków o dofinansowanie, a w 2023 r. było ich już 217 tys. W sumie w ciągu pięciu lat jego trwania wpłynęło 754 tys. wniosków. – "Czyste Powietrze" jest dzisiaj bardzo rozpędzonym programem finansowania termomodernizacji budynków jednorodzinnych oraz wymiany źródeł ciepła. Niestety w konsekwencji zaniedbań poprzedniego rządu pojawiło się ryzyko utraty płynności i luki finansowej w tym programie. Dlatego wspólnie z Alarmem Smogowym wystosowaliśmy apel do polskiego rządu, do premiera Donalda Tuska, żeby uaktywnić większą kwotę ze środków, które spłynęły w grudniu z KPO i REPowerEU, i przeznaczyć ją na finansowanie tego programu, który wymaga ciągłego zasilania środkami finansowymi – mówi Michał Hetmański, prezes zarządu Fundacji Instrat.
W połowie stycznia luka finansowa wynosiła ponad 300 mln zł, a co tydzień powiększa się o kolejne 100 mln zł. Rodzi to ryzyko, że nabór nowych wniosków może zostać wstrzymany, a program zakończy się przedwcześnie. – Wojewódzkie fundusze ochrony środowiska we współpracy z NFOŚiGW oraz Ministerstwem Klimatu i Środowiska na razie regularnie obsługują nabór nowych wniosków, ale jest problem z wypłatą dotacji z podpisanych już umów. Kryzys płynności finansowej dotyczy wniosków składanych jeszcze w poprzednim roku. Jest ryzyko utraty płynności finansowej po stronie funduszy, których zadaniem jest dystrybucja tych środków – wskazuje ekspert.
Szefowa MKiŚ Paulina Hennig-Kloska poinformowała, że resort ma świadomość problemu i wraz z NFOŚiGW pracuje nad jego rozwiązaniem. Z pierwszej transzy środków z KPO Polska otrzymała na program „Czyste Powietrze” 200 mln zł i dzięki tym środkom wypłaty dotacji zostaną wznowione. Resort pracuje też nad innym środkiem zaradczym, który ma pozwolić na pokrycie wszystkich zaległości. Natomiast docelowo chce uruchomić na ten cel pulę środków dostępnych z #FEniKS na 2024 r. – Alokowanie zaledwie 200 mln zł z zaliczki z KPO, która spłynęła do nas w grudniu, będzie stanowić rozwiązanie problemu na zaledwie dwa tygodnie. My potrzebujemy średnioterminowego planowania finansowego, żeby w przyszłości uniknąć podobnych sytuacji. Z początkiem lutego przedstawimy swoje rekomendacje w tym obszarze – zapowiada Michał Hetmański.
Autorzy apelu podkreślili, że szybkie działania w celu usprawnienia programu są konieczne, ponieważ Polska jest krajem o najbardziej zanieczyszczonym powietrzu w całej Unii Europejskiej, co każdego roku przyczynia się do ponad 40 tys. przedwczesnych zgonów. – Trzeba dostrzec bardzo pozytywną zmianę, jaka już zaszła dzięki temu programowi. Kiedy startował pięć lat temu, był przede wszystkim programem wymiany kopciuchów. Natomiast dziś prawie 3/4 składanych w nim wniosków dotyczy kompleksowych termomodernizacji, czyli zarówno ocieplenia domu, jak i wymiany źródła ciepła. Ze strony NFOŚiGW w porozumieniu z gminami potrzebna jest jeszcze większa koordynacja na rzecz promocji tego programu, szczególnie wśród grup wykluczonych. Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków, w której są chronione przez państwo informacje na temat tego, jakich źródeł ciepła używamy w domach, stanowi bardzo cenne, marketingowe narzędzie dotarcia do tych wykluczonych grup, żebyśmy mogli pomagać ze środków publicznych nie tylko tym, którzy mogą sobie na to pozwolić, ale przede wszystkim tym, którzy tego programu najbardziej potrzebują, czyli ubogim energetycznie – podsumowuje Michał Hetmański.
fot. freepik.com
oprac. /kp/