Nawet 100 mln euro chce wyłożyć Rafał Brzoska, by zachęcić największe polskie firmy do inwestycji w ukraińską gospodarkę. Liczy przy tym na współpracę z amerykańskim biznesem.
Pochodzący z Zawady Książęcej prezes InPostu w rozmowie z "Rzeczpospolitą" zapowiedział, że wspólnie z innymi polskimi firmami chce założyć fundusz odbudowy Ukrainy. Zadeklarował, że może przeznaczyć 100 mln euro, żeby pokazać innym polskim przedsiębiorcom, że warto się zaangażować. Dla Rafała Brzoski "zatrzymanie frontu i nowej żelaznej kurtyny, która dziś tam powstaje, jest sprawą bezpieczeństwa Polski", dlatego odbudowa gospodarki oraz potencjału społecznego to dobry krok naprzód.
Przedsiębiorca widzi jeden warunek powodzenia takiego funduszu – Polska potrzebuje do tego silnego partnera. Liczy na współpracę z amerykańskim biznesem. Zapowiada też wizyty w co najmniej czterech krajach regionu, by rozmawiać z firmami, które mogłyby do tego projektu dołączyć. – Amerykanie także są pewni, że Putin się nie zatrzyma, jeżeli pokona Ukrainę – podkreśla Rafał Brzoska. Jego zdaniem cały Zachód powinien wzmocnić wolną część Ukrainy – by nabrała siły zarówno gospodarczo, jak i militarnie.
Pytany o to, jak chciałby wykorzystać potencjalny fundusz odbudowy, odpowiedział, że są dwa kluczowe obszary, w których osobiście bardzo chętnie by inwestował – to infrastruktura i ochrona zdrowia. – Te dwa będą kluczowe, jeżeli ta wolna część Ukrainy ma z jednej strony nadal walczyć, a z drugiej strony ma się wzmacniać i przygotowywać do akcesji do UE – wskazał.
– Utworzenie takiego prywatnego polskiego funduszu uważam za bardzo dobry pomysł, który musi być wzmocniony, dla efektu skali i jego wiarygodności, środkami państwowymi – ocenił Jacek Piechota, prezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej.
fot. freepik.com
oprac. /kp/