Agnieszka Dziemianowicz-Bąk została nową ministrą rodziny, pracy i polityki społecznej. – Pracy nie wolno się wstydzić, pracę należy doceniać. Będę dokładała wszelkich starań, aby praca w Polsce była doceniana, aby każdy pracownik i każda pracownica faktycznie czuli to docenienie każdego dnia – zapowiedziała.
Dotychczasowe Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej zmieni się w Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. – Zmiana symboliczna, ale będzie miała praktyczne konsekwencje. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk podczas naszych spotkań powiedziała zdanie, które jest bliskie mojemu sercu i całej Koalicji 15 października: Polki i Polacy, którzy pracują, muszą mieć dowody, że państwo szanuje ich wysiłek. Ludzie, którzy pracują muszą wiedzieć, że to ma sens – podkreślił podczas expose premier Donald Tusk.
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk jest posłanką Lewicy, pedagożką, filozofką, doktorem nauk humanistycznych, działaczką społeczną i polityczną. Jest to jej druga kadencja w Sejmie. Podczas poprzedniej zasiadała w Komisji ds. Unii Europejskiej, Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. W 2020 r. założyła Poselską Pomoc Pracowniczą, w ramach której pomagała pracownikom poszkodowanym w wyniku kryzysu pandemicznego, współpracuje też z organizacjami pozarządowymi i związkami zawodowymi.
– To dla mnie niezwykle wzruszający osobiście dzień. Bardzo cieszę się, że mogę objąć tak zaszczytny i ważny dla polskich rodzin, dla polskich pracowników i wszystkich osób, które prędzej czy później potrzebują, spotykają się z potrzebą jakiegoś rodzaju wsparcia resort – powiedziała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Jak podkreśliła, od wielu lat wspiera pracowników, interesuje się i zajmuje prawami pracowniczymi. Wspierała rodziny, które ze względu na pewnego rodzaju łamanie praw pracowniczych członków tych rodzin, matek, kobiet, rodziców przebywających na urlopach rodzicielskich, doświadczali jakiegoś rodzaju krzywdy. Brała m.in. udział w demonstracji we Wrocławiu zorganizowanej w obronie zwolnionej przez Kaufland kasjerki, która walczyła w pracy z dyskryminacją kobiet. Ujawniła, że panie, które wracały po urlopie macierzyńskim czy rodzicielskim, miały mniejsze wynagrodzenie niż pozostali pracownicy na tych samych stanowiskach.
– Cieszę się, że będę kierowała resortem, w którym kluczową emocją i kluczową kwestią jest wrażliwość. Wrażliwość na potrzeby drugiego człowieka, empatia i widzenie w systemie właśnie ludzi – konkretne rodziny, nie ideologie, konkretnych pracowników, konkretne osoby starsze, emerytów, rencistów – podkreśliła. Zwróciła też uwagę na zmianę, jaka nastąpiła w nazwie resortu. – To symboliczny, ale bardzo ważny sygnał, który chciałabym już dziś wysłać do milionów pracujących Polek i Polaków: wasza praca jest doceniana i będzie doceniana. Wasze wysiłki na rzecz budowy państwa dobrobytu są cenne i zasługują na to, żeby być eksponowane. Pracy nie wolno się wstydzić, pracę należy doceniać. Chciałabym z tego miejsca powiedzieć, że będę dokładała wszelkich starań, żeby nie tylko w sensie symbolicznym, ale także faktycznym, praca w Polsce była doceniana i żeby każdy pracownik i każda pracownica czuli faktycznie to docenienie każdego dnia, kiedy do pracy się udają – powiedziała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
fot. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk/Facebook
oprac. /kp/