– Aby technologie się rozwijały, kobiety muszą być obecne w branżach technologicznych – uważa dr Bianka Siwińska, prezes Fundacji Edukacyjnej Perspektywy i twórczyni Perspektyw Women in Tech Summit. – Każda technologia potrzebuje tego, aby odzwierciedlać potrzeby ludzkości, musi rozwiązywać jakiś problem i to jest bardzo ważne, żeby brać pod uwagę problemy nie tylko połowy ludzkości, ale całości – podkreśla.
Jak wskazuje ekspertka, jest to świetna branża, ponieważ daje stabilne zatrudnienie, duże pieniądze i niezależność. – Bardzo dużo kobiet w tym momencie, które miały inne kariery, dołącza do IT, ponieważ można tam lepiej zarobić i mieć po prostu lepszą pracę – mówi dr Siwińska. Przyznaje, że kobiet w IT było bardzo mało, ale na przestrzeni ostatnich lat sukcesywnie się to zmienia. – Nadal tylko wśród studentów uczelni technicznych jest tylko 15% studentek, aczkolwiek ta liczba wzrosła o 54% w ostatnich latach, a w przypadku studentów tylko o 3% – tłumaczy. Jako "typowo kobiece" kierunki wymienia te związane z chemią, biologią czy medycyną. – Na architekturze są np. praktycznie same kobiety, ale jeśli chodzi o branże związane stricte z informatyką i nowymi technologiami, tam jest przewaga mężczyzn – zaznacza.
Zdaniem ekspertki kobiety w branżach technologicznych sprawdzają się równie dobrze, co płeć przeciwna. – Wystarczy posadzić kobietę, która ma odpowiednie wykształcenie i zrobi wszystko dobrze, a często lepiej niż facet – ocenia. – Od 15 lat wchodzimy do szkół, opowiadamy im, że dadzą radę i że fajnie jest studiować kierunki inżynierskie, techniczne i jeżeli to interesuje daną dziewczynę, to nie powinna się wahać, tylko rozwijać się w tym kierunku – twierdzi dr Bianka Siwińska.
Karierę naukową robi jednak wciąż bardzo mało kobiet. Zdaniem dr Siwińskiej szklany sufit dotykający płeć żeńską jest najtwardszy właśnie na uczelniach. – Kobiety tutaj o wiele rzadziej awansują niż mężczyźni i jest ich mało na stanowiskach profesorskich. Jak mają dzieci, to – niestety – odpadają, ta kariera się załamuje i trudno jest wrócić na ten sam tor – tłumaczy.
Jak dodaje Anna Telega-Gardyńska, HR Director w Billennium, różnorodność powinna być istotna dla pracodawców, ponieważ niesie ze sobą korzyści dla firmy. – Zróżnicowane perspektywy, doświadczenia, umiejętności, różnorodność kulturowa, społeczna, płciowa, etniczna – wszystko to buduje innowacyjność i kreatywność w zespołach. Otwartość na różne perspektywy, która jest silnie z tym powiązana, prowadzi też do lepszego zrozumienia pracowników, rynku czy dostosowania się do nowych trendów. Zdaniem nie tylko moim, ale i wielu innych ekspertów, zwiększenie udziału kobiet na studiach technicznych i ich wejście do świata IT to ogromna szansa dla branży – przekonuje.
Wskazuje również na ogromny deficyt specjalistów IT w Polsce. Według szacunków Polskiego Instytutu Ekonomicznego i organizacji SoDA wynosi on przynajmniej 150 tys. etatów. – Nawet pomimo spadku dynamiki rozwoju w branży w ostatnich miesiącach czy wzrostu popularności rozwiązań opartych o AI zapotrzebowanie na pracowników jest ogromne. Talent może posiadać każdy, niezależnie od płci czy narodowości – podkreśla Anna Telega-Gardyńska.
Czytaj także: Łączenie macierzyństwa z powrotem na rynek pracy jest wyzwaniem
fot. freepik.com
oprac. /kp/