Inflacja konsumencka w czerwcu wyniosła 15,5% rok do roku. Wzrost cen w Polsce jest najwyższy od blisko 25 lat. W ujęciu rok do roku największy wpływ na wzrost inflacji miały ceny transportu, użytkowania mieszkania i żywności.
Wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w czerwcu przyśpieszył do 15,5% rok do roku z 13,9% w maju — podał Główny Urząd Statystyczny w finalnym odczycie. To wartość nieco niższa od oczekiwań ekonomistów i podanego 1 lipca wstępnego odczytu, w którym zakładano 15,6%. Ostatni raz wyższa inflacja była w marcu 1997 r. – wtedy wynosiła 16,6%. Indeks cen towarów wzrósł o 16,8% rok do roku, a usług o 11,5%. W całym I półroczu 2022 r. inflacja CPI w Polsce wyniosła średnio 11,8% rok do roku. W samym II kwartale ceny urosły o 13,9% rok do roku oraz o 5,8% wobec I kwartału.
Ekonomiści szacują, że inflacja bazowa, czyli bez cen paliw, żywności i energii, przyspieszyła do 9-9,2% rok do roku z 8,5% w maju. Inflacja bazowa to wskaźnik, na który Rada Polityki Pieniężnej ma większy wpływ. Obrazuje on siłę popytu na dobra i usługi konsumpcyjne i to, czy wzrost cen dotyczy szerszej grupy kategorii.
Licząc miesiąc do miesiąca, wskaźnik inflacji konsumenckiej wyniósł 1,5% (w tym towarów o 1,7% i usług o 1%). W maju ceny rosły o 1,7%, w kwietniu o 2%, a w marcu o 3,3% w porównaniu do poprzednich miesięcy. Malejące tempo wzrostu tego wskaźnika może sugerować, że presja inflacyjna nieco zelżała.
W czerwcu 2022 r. w ujęciu rok do roku najszybciej wzrosły ceny transportu (o 33,4%), użytkowania mieszkania lub domu i nośniki energii (24,2%) oraz restauracji i hoteli (15,9%). Żywność i napoje bezalkoholowe podrożały o 14,2%. Dalej znalazły się takie kategorie jak: rekreacja i kultura (11,5%) oraz wyposażenie mieszkania i prowadzenie gospodarstwa domowego (10,9%).
W największym stopniu wpływ na wzrost inflacji miały w ujęciu rok do roku kategorie takie jak: użytkowanie mieszkania i nośniki energii (5,25 pkt proc.), żywność (3,6 pkt proc.), transport (3,14 pkt proc.), restauracje i hotele (0,76 pkt proc.) oraz rekreacja i kultura (0,70 pkt proc.).
Eksperci ING Banku Śląskiego podtrzymali swoje obawy, że jesień tego roku może przynieść kolejną falę podwyżek cen opału, a początek roku to dalszy silny wzrost cen regulowanych. Oznacza to możliwość przesunięcia szczytu inflacji na I kwartał 2023 r.
fot. freepik.com
oprac. /kp/