Pogoda sprawiła, że w Polsce postępuje problem z niedoborem wody. W efekcie już w całym kraju występuje problem suszy. Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa Państwowy Instytut Badawczy wziął pod lupę wszystkie 2477 gmin Polski pod kątem aktualnego stanu zagrożenia suszą rolniczą. Okazuje się, że od 1 maja do 30 czerwca średnia wartość Klimatycznego Bilansu Wodnego była mocno ujemna. Sytuacja pogorszyła się w porównaniu z poprzednim badaniem i niedobór wody występował w całym kraju.
Największy deficyt wody notowano na terenie Kotliny Sandomierskiej – od -210 do -229 mm. Bardzo duży niedobór wody był również na Polesiu Lubelskim, Wyżynie Lubelskiej oraz na Nizinie Śląskiej – od -190 do -219 mm. Tylko nieco mniejszy deficyt wody notowano na Nizinie Wielkopolskiej, w południowej części Niziny Podlaskiej, we wschodniej części Pogórza Karpackiego – od -170 do -189 mm. Duży deficyt wody wystąpił również na Pojezierzu Wielkopolskim i Pomorskim oraz na Pobrzeżu Słowińskim – od -160 do -179 mm.
Instytut alarmuje, że w dwunastu rodzajach upraw obniżenie plonów będzie w wysokości przynajmniej 20% w skali gminy w stosunku do plonów uzyskanych w średnich wieloletnich warunkach pogodowych. Chodzi o uprawy: zbóż jarych, rzepaku i rzepiku, krzewów owocowych, zbóż ozimych, roślin strączkowych, kukurydzy na ziarno, kukurydzy na kiszonkę, truskawek, tytoniu, warzyw gruntowych, drzew owocowych i chmielu.
Ponad połowa powierzchni województwa lubelskiego jest w zasięgu suszy. Problem dotyczy tam 209 z 213 gmin. Następne najbardziej zagrożone regiony to Wielkopolska i Podkarpacie.
fot. unsplash.com
oprac. /kp/