W październiku wzrosła liczba internetowych ofert pracy we wszystkich województwach. Najwięcej przybyło w lubuskim, lubelskim i wielkopolskim, natomiast najmniej w zachodniopomorskim i mazowieckim. Autorzy Barometru Ofert Pracy przygotowywanego przez Katedrę Ekonomii i Finansów WSIiZ w Rzeszowie oraz Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych zauważają że ofert pracy w sieci było więcej w województwach z niższą stopą bezrobocia.
Coraz więcej ofert pracy
Najwięcej ofert pojawiło się w zawodach technicznych oraz w pracy fizycznej. Wzrost etatów odnotowano również dla przedstawicieli zawodów społecznych. Mniej ofert w odniesieniu do poprzedniego miesiąca zauważono jedynie w zawodach usługowych. Największe spadki odnotowano w hotelarstwie oraz branży rozrywkowo-medialnej. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest brak konkretnych informacji na temat przeciwdziałania czwartej fali koronawirusa oraz koniec sezonu wakacyjnego.
W październiku zaobserwowano wzrost we wszystkich kategoriach zawodów dla absolwentów nauk ścisłych lub inżynieryjnych. Najwięcej ofert przybyło dla branży e-commerce, teleinformatycznej oraz programistów. Najmniej natomiast z branży budowlanej oraz działów produkcyjnych
Zawody oparte na pracy zdalnej, związane z technologiami cyfrowymi i zawody „budowlane” dobrze poradziły sobie z epidemią. W pierwszej połowie roku ofert pracy na bieżąco przybywało coraz więcej, jednakże druga połowa roku dla takich zawodów jak zawody społeczne oraz usługowe rozpoczął się od mniejszego napływu ofert pracy.
Najwięcej wakatów pojawiło się w doradztwie, branży bankowej, zasobach ludzkich oraz marketingu. Mniej w porównaniu do poprzedniego miesiąca pojawiło się z działów kontroli jakości, z sektora publicznego oraz nieruchomości. W porównaniu do początku roku odnotowano wzrost liczby ofert pracy w większości kategorii. Najwięcej ofert pracy przybyło dla pracowników call center, administracji biurowej oraz bankowości. Redukcje ofert pracy odnotowano jedynie dla zawodów związanych z reklamą oraz sprzedażą.
Jak wynika z badania Grant Thorton i firmy Element w październiku bieżącego roku pracodawcy opublikowali 324 tysięcy nowych ofert pracy. W porównaniu z poprzednim rokiem wynik ten jest wyższy o 34.8 proc. Wynik ten jest również wyższy o 17 tys ofert niż w lipcu.
Jak komentuje Monika Smulewicz, partner w Grant Thorton – większość pracodawców w Polsce w dobrej formie przetrwało czas lockdownów. Szybko się rozwijają i tworzą więcej miejsc pracy. Z punktu widzenia makroekonomicznego duża liczba ofert pracy jest objawem dużej dynamiki rozwoju gospodarki, natomiast dla pracodawców jest do duży problem ze względu na niedobór rąk do pracy i presję kosztową- podkreśla Smulewicz.
Sytuacja na rynku pracy wśród 10 badanych aglomeracji najgorsza jest w Poznaniu. Trzecie miejsce od końca zajmują Katowice, gdzie pojawiło się 3,3 tys. nowych ofert pracy.
Dane z października pokazują, iż pracodawcy oferują mniej benefitów. Na jedno ogłoszenie przypadło średnio 6,2 różnego rodzaju zachęt. W porównaniu z wrześniem oznacza to spadek o 0,3, a także najniższy wynik od ostatnich sześciu miesięcy. Również w porównaniu do analogicznego okresu 2020 roku oznacza to spadek o 0,1. Może być to spowodowane nasileniem pandemii. Pracodawcy ostrożnie oferują pracownikom benefity, gdyż nie są pewni rozwoju sytuacji i nie chcą inwestować w zbyt duży pakiet zachęt. Najczęściej oferowaną zachętą były szkolenia. Mniej pracodawców oferuje przyszłym pracownikom pakiet medyczny, pakiet sportowy i darmowe owoce. W październikowych ofertach wzrósł natomiast nieco odsetek zachęty w postaci pracy zdalnej w porównaniu do września z 11 proc. do 13 proc. obecnie. Odsetek elastycznego czasu pracy wyniósł natomiast tyle co we wrześniu czyli 40 proc.
Spadek zachęt wiązał się również ze spadkiem wymagań pracodawców. W październiku pracodawcy stawiali średnio 5,3 wymagań na ofertę pracy. Wynik ten jest o 0,1 niższy niż w październiku 2020 roku oraz o 0,6 niższy niż w październiku 2019 roku. Wykształcenia wymagało 50 proc. pracodawców co stanowi dokładnie taki sam wynik jak w ubiegłym miesiącu. Dyspozycyjności natomiast 40 proc. co oznacza wzrost o 4 pkt. proc. w porównaniu do września. Obniżony został odsetek pracodawców wymagających od kandydatów doświadczenia z 81 proc. we wrześniu na 72 proc. w październiku. Spadł również odsetek pracodawców wymagających znajomości języka obcego z 34 proc. na 28 proc.
Oczekiwania pracownika
Co trzeci pracownik aktywnie szuka nowego pracodawcy, taki sam odsetek zmienił pracę w ostatnich dwóch latach. Motywacją są zarobki, ale również stabilność stanowiska i renoma firmy.
Aż 85 proc. Polaków jest otwartych na otrzymanie nowej oferty pracy w najbliższym czasie. Oznacza to, że mimo iż aktywne poszukiwania prowadzi mniej kandydatów to 9 na 10 byłoby skłonnych zmienić pracę gdyby otrzymało atrakcyjniejsze warunki.
Mimo pierwszych obaw analityków, okres po koronawirusie okazał się bardziej sprzyjający zmianom zawodowym niż wzrostowi bezrobocia. Ponad dekadę w jednej firmie spędziła około ¼ badanych (24 proc.).
Motywacją szukania nowej pracy są głównie wyższe zarobki, aż 73 proc. badanych wskazało, że chce uzyskać wyższą pensje. Kolejnymi kwestiami są brak możliwości awansu i rozwoju (26 proc), poczucie bycia niedocenionym (25 proc.), a również zła atmosfera w firmie.
Analogicznie powodem dla którego pracownicy nie szukają nowej pracy są zarobki, wskazało na nie 42 proc. respondentów. 30 proc. badanych wskazało dobrą atmosferę w firmie oraz odpowiednią lokalizację.
Zarobki są najczęstszym powodem zarówno do zmiany, jak i pozostania w obecnym miejscu pracy.
Już badanie Pracuj.pl ze stycznia pokazało, że 9 na 10 polskich pracowników jest otwarta na nowe oferty pracy. Najnowsze wyniki podtrzymują te tendencje. Podobnie wskazują międzynarodowe statystyki i badania, że sytuacja wzrostu zapotrzebowania na pracowników dotyczy całej Europy.
Badanie Pracuj.pl pokazuje również, że przy wyborze ofert pracy Polacy zwracają uwagę głównie na wynagrodzenie- 81 proc. badanych. Na drugim miejscu znalazł się również łatwy dojazd do pracy – 43. proc. Na podium znalazła się również stabilność i bezpieczeństwo firmy (40 proc.) Czynnik ten stał się niezwykle istotny zwłaszcza w czasach pandemii. Jednakże udział osób, które biorą go pod uwagę jest niższy niż na początku pandemii.
Mniejsza grupa badanych przy wyborze oferty pracy zwraca uwagę na czynniki związane z pandemią tj. możliwość wyboru odpowiedniej formy pracy (zdalnej lub hybrydowej) lub elastyczne godziny pracy.
Przyszli pracownicy nie lubią trwających miesiącami rekrutacji. Czas od wysłania CV do otrzymania ostatecznej decyzji od pracodawcy powinien trwać maksymalnie tydzień, takiej odpowiedzi udzieliło 23 proc. badanych. Dla ponad połowy respondentów nie powinien on trwać dłużej niż dwa tygodnie. Ponad 80 proc. Polaków uważa natomiast że maksymalnym czasem, który można poświęcić na rekrutacje jest miesiąc. Biorąc pod uwagę braki kadry w firmach, szybkie zatrudnienie wydaje się być również w interesie pracodawcy.
Konieczne nadgodziny
Jak wynika z badania wykonanego dla platformy ePsycholodzy.pl 21 proc. badanych pracuje dłużej niż 7-8 godzin, nawet 10 godzin dziennie. Minimum 9 godzin pracuje 26 proc. mężczyzn i 16 proc. kobiet wśród osób aktywnych zawodowo. Tylko 8 proc. badanych deklaruje więcej niż 10 godzin dziennie. 63 proc. badanych wskazało że na pracę poświęcają 7-8 godzin dziennie. Średnio 5 dni w tygodniu pracuje ponad połowa badanych (54 proc.). Tylko 4 proc. respondentów pracuje przez 7 dni w tygodniu, zaś 5 proc. nie ma stałej liczby dni w tygodniu i zależą one od miesiąca, sytuacji lub grafiku.
Jak podkreśla współautor badania, psycholog Michał Murgrabia – jeżeli dana osoba ciągle pracuje to przestaje rozróżniać czas zawodowy od prywatnego i poszczególne dni tygodnia. Wtedy warto wziąć pod uwagę czy nie ma do czynienia z pracoholizmem.
Osoby z wyższym poziomem edukacji, częściej deklarują pracę przez pięć dni w tygodniu. Takiej odpowiedzi udzieliło bowiem 14 proc. badanych z wykształceniem podstawowym, 40 proc. badanych z zasadniczym, 47 proc. ze średnim i 64 proc. z wyższym.
Aktywni po 60
Biorąc pod uwagę niedobór rąk do pracy w firmach, zatrudnianie seniorów jest dobrą alternatywą. Jak wynika z GUS Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności w II kwartale br. wśród osób w wieku poprodukcyjnym aktywnych zawodowo było ok. 725 tys. osób, z tego 721 tys. osób pracowało.
-Liczba osób po 60 roku życia aktywnych zawodowo sukcesywnie się zwiększa. Nalezy się cieszyć, że coraz więcej osób w Polsce zdaje sobie sprawę z wielkiego potencjały starszego pokolenia.– podkreśliła Marlena Maląg, szefowa Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej.
Pytana o to czy rząd będzie zachęcał seniorów do kontynuowania pracy po emeryturze, minister zastrzegła iż jest to kwestia indywidualna.
Jak powiedziała – każdy senior sam najlepiej wie, czy zdrowie pozwala mu na kontynuowanie pracy, czy chce to robić. Zaznaczyła również, że w wielu przypadkach wiek nie jest przeszkodą w realizowaniu potrzeby pracy czy samorozwoju.
Zdaniem minister konieczne jest jednak ulepszenie wsparcia osób starszych na rynku pracy poprzez dostarczenie im umiejętności poszukiwanych obecnie przez pracodawców, a także wprowadzenie elastycznych form zatrudnienia dla tej grupy.
/źródło: pulsHR, oprac. d/
fot. freepik.com