Pandemia w Polsce staje się coraz poważniejsza. W piątek 23 października Ministerstwo Zdrowia ogłosiło 13 632 tysięcy nowych zakażeń. W szpitalach również przybywa chorych na COVID-19. Co za tym idzie pojawiają się również obawy o niewystarczającą liczbę personelu medycznego.
Jak podaje „Rzeczpospolita” agencje zatrudnienia mają nadzieję że ustawa covidowa pozwoli na łatwiejsze zatrudnienie lekarzy i pielęgniarek spoza Unii, zwłaszcza zza wschodniej granicy, co spowoduje rozwiązanie deficytu kadr w polskich szpitalach.
Krzysztof Inglot , prezes agencji zatrudnienia Personnel Service, w rozmowie z „Rzeczypospolitą” podaje, że pierwsza grupa lekarzy z Ukrainy może być zwerbowana już w ciągu dwóch tygodni. Z szacunków jego firmy wynika, że pracą w Polsce potencjalnie zainteresowanych jest ok. 1,5-2 tys. lekarzy oraz 2-3 tys. pielęgniarek.
Część z tych osób podjęło już pracę w Polsce jakiś czas temu, natomiast często nie w zawodzie, ze względu na bariery regulacyjne.
Do tej pory w Polsce lekarze spoza Unii musieli przejść długi i karkołomny proces nostryfikacji dyplomów. Procedury mogą trwać nawet do pół roku, ponadto ich koszty mogą wynosić kilkanaście tysięcy złotych. Co więcej wymagane jest również pozytywne zdanie egzaminu językowego. Jak wskazuje Jacek Kopacz dla specjalistów problematyczny jest też obowiązkowy 13-miesięczny staż, który jest niskopłatny. Wraz z projektem ustawy covidowej, pojawiła się szansa na ułatwienie zawodom medycznym spoza Unii dostępu do polskiego rynku pracy.
Jak wskazują dane Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w pierwszym półroczu 2020r. zezwolenie na pracę w Polsce dostało 353 osób reprezentujących zawód medyczny, w tym 28 lekarzy i 9 pielęgniarek spoza Unii.
Przepis umożliwiający lekarzom zza wschodniej granicy dostęp do polskiego rynku pracy może ułatwić pozyskiwanie personelu dla naszego systemu ochrony zdrowia, co pomoże w radzeniu sobie z pandemią. Na taką możliwość czekają lekarze z Ukrainy i z protestującej Białorusi.
Polska pod względem dostępności lekarzy znajduje się poniżej średniej dla OECD (organizacji zrzeszającej najbardziej rozwinięte kraje). Wskaźnik dostępności lekarzy na tysiąc mieszkańców w zeszłym roku w Polsce wynosił 2,4 (średnia 3,5).
Jak wskazuje „Rzeczpospolita” napływ lekarzy ze Wschodu polepszy walkę Polski z pandemią, natomiast nie naprawi tragicznego stanu jej służby zdrowia. Pandemia spowodowała uwidocznienie wszystkich luk i słabości. Nie od dziś wiadomo że polscy lekarze wyjeżdżają do pracy za zachodnią granicę. Mimo tego, że otwarcie rynku pracy dla lekarzy ze Wschodu jest istotne, nie wolno zapominać że równie ważne jest odpowiednie docenienie i podniesienie statusu zawodów medycznych. Nie tylko bowiem Polska jest obciążona pandemią, ale także inne kraje i tam również istnieje znaczne zapotrzebowanie na zawody medyczne.
/źródło: Rzeczpospolita, oprac. d/