Raport Najwyższej Izby Kontroli obnażył poważne mankamenty reformy szkolnictwa zawodowego. Jedna trzecia absolwentów szkół branżowych I stopnia pozostawała bez pracy i poza systemem edukacji, a dodatkowo audyt wykazał liczne uchybienia w organizacji praktyk zawodowych.
Celem reformy szkolnictwa zawodowego rozpoczętej w 2017 r. było zwiększenie atrakcyjności kształcenia zawodowego. Technika i szkoły branżowe I i II stopnia zastąpiły wówczas zasadnicze szkoły zawodowe. Zmodyfikowano podstawę programową kształcenia, ramowe plany nauczania, a także klasyfikację zawodów. Zakładano też zwiększenie udziału przedstawicieli biznesu – pracodawców, organizacji pracodawców i samorządów gospodarczych – w procesie kształcenia, a także realizację tzw. staży uczniowskich i szkoleń branżowych dla nauczycieli u przedsiębiorców.
Poprzednie kontrole ujawniały poważne problemy w systemie kształcenia zawodowego, takie jak wysokie bezrobocie wśród absolwentów czy brak współpracy z przedsiębiorcami na etapie ustalania kierunków kształcenia. Obecna kontrola NIK miała sprawdzić, czy wprowadzone zmiany poprawiły jakość kształcenia i przygotowanie uczniów do podjęcia pracy. Okazało się, że mimo kompleksowego przygotowania reformy minister edukacji nie przeprowadził oceny kształcenia w szkołach branżowych I stopnia pozwalającej na ocenę efektów kształcenia w tych szkołach i zdiagnozowanie spraw wymagających działań naprawczych. Tymczasem ok. 30% absolwentów szkół branżowych I stopnia nie uzyskiwało kwalifikacji, a kontynuacja nauki w szkołach branżowych II stopnia była realizowana przez 4-6% z nich. Duża część z nich – od ponad 40% we wrześniu po zakończeniu szkoły do ok. 30% w maju roku następnego – nie kontynuowała nauki i nie pracowała.
Jednocześnie powołany przez ministerstwo edukacji zespół ds. wspierania zmian w szkolnictwie zawodowym zwrócił uwagę m.in. na brak uzależnienia wysokości dotacji od wyników kształcenia, zwiększanie się liczby techników, a nie uczniów szkół technicznych, brak rzetelnej diagnozy potrzeb lokalnych rynków pracy i wysoki poziom bezrobocia wśród absolwentów szkół zawodowych i techników. Nie w pełni zrealizowano też wniosek sformułowany do ministra po poprzedniej kontroli, aby monitorować skuteczność rozwiązań dualnego systemu kształcenia zawodowego.
NIK negatywnie ocenił przygotowanie przez ministra edukacji założeń konkursu na utworzenie branżowych centrów umiejętności. Resort zaniechał przeprowadzenia niezbędnych analiz, m.in. dotyczących optymalnej lokalizacji centrów i ich wpływu na funkcjonowanie szkolnictwa zawodowego w regionach. W rezultacie decyzja o tym, gdzie powstaną centra, zależy w dużej mierze od inicjatywy podmiotów zewnętrznych. Koszty utworzenia 120 BCU określono na 1,4 mld zł, a w ramach tego konkursu ministerstwo przekazało centrom wsparcie na łącznie 410 mln zł. NIK wwrócił uwagę na wysokie koszty utworzenia BCU i na krótką trwałość przedsięwzięcia – koszty funkcjonowania BCU po zakończeniu Krajowego Planu Odbudowy obciążą budżet państwa, istnieje też ryzyko powielania przez BCU zadań statutowych innych jednostek funkcjonujących w systemie oświaty. Wątpliwości NIK budzi również zasadność finansowania budowy nowej infrastruktury dla BCU wobec już istniejącej i wymagającej dofinansowania infrastruktury szkół zawodowych.
– Cytowane dane z raportów Instytutu Badań Edukacyjnych wskazują, że zmiana w systemie szkolnictwa zawodowego wprowadzona w 2017 r. nie wpłynęła na istotną poprawę jakości szkolnictwa zawodowego i nie doprowadziła do nasycenia rynku specjalistami. Organizacje przedsiębiorców również zwracały na to uwagę, przyczyn tego stanu upatrując przede wszystkim w trudnościach w nawiązaniu przez szkoły efektywnej współpracy z firmami – podkreśla NIK. W umowach z pracodawcami brakowało programu nauczania zawodu, określenia formy nadzoru pedagogicznego czy przygotowania odzieży, obuwia roboczego i środków ochrony indywidualnej. Ponadto skontrolowane szkoły nie w każdym przypadku zapewniały ubezpieczenia od NNW uczniom kierowanym na praktyczną naukę zawodu organizowaną poza szkołą.
fot. freepik.com
oprac. /kp/