Sejm uchwalił nowelizację Kodeksu pracy, która wdraża unijną dyrektywę w sprawie ochrony pracowników przed działaniem czynników rakotwórczych lub mutagenów. Dyrektywa rozszerza ich wykaz o substancje reprotoksyczne, czyli szkodliwe m.in. dla płodności i funkcji seksualnych. Za przyjęciem noweli zagłosowało 408 posłów, przeciw było 21, nikt się nie wstrzymał. Wcześniej Sejm nie zgodził się na odrzucenie projektu w całości. Taki wniosek złożył poseł Konfederacji Grzegorz Braun.
Zmiany w Kodeksie pracy wdrażają znowelizowaną w marcu 2022 r. dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie ochrony pracowników przed działaniem czynników rakotwórczych lub mutagenów. Dyrektywa rozszerza wykaz szkodliwych czynników o substancje reprotoksyczne, czyli szkodliwe m.in. dla płodności i funkcji seksualnych. Chodzi m.in. o toluen, styren, etoksyetanol, nitrobenzen, tlenek węgla, bisfenol A, estry kwasu ftalowego i o niektóre metale.
Wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Sebastian Gajewski podkreślił, że rozpatrywana zmiana jest niby niewielka, ale dotyczy kilkuset tysięcy pracowników. Wskazał, że praca powinna być miejscem, "które jest wolne od strachu, od zagrożeń dla zdrowia, od zagrożeń dla życia". Substancje reprotoksyczne mogą wywierać niekorzystny wpływ na funkcje seksualne i płodność u dorosłych mężczyzn i kobiet, a także na rozwój potomstwa.
fot. freepik.com
oprac. /kp/