Stopa bezrobocia w Polsce, po dostosowaniu sezonowym, wyniosła w marcu w Polsce 2,9%, czyli tyle samo, co miesiąc wcześniej – wynika z danych Eurostatu. Jest to najniższy wynik w Unii Europejskiej. Poziom bezrobocia na poziomie 2,9% odnotowały jeszcze Czechy. Drugie miejsce zajęła Słowenia z bezrobociem na poziomie 3,1%, a trzecie Niemcy i Malta z wynikiem 3,2%. W całej UE stopa bezrobocia wyniosła 6%, a w strefie euro – 6,5%.
Również dane krajowe wskazują na dobrą sytuację na rynku pracy. Główny Urząd Statystyczny potwierdził szacunki Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, z których wynika, że w marcu stopa bezrobocia rejestrowanego w Polsce wyniosła 5,3% i w porównaniu do lutego spadła o 0,1 p.p. Niższą stopę bezrobocia w marcu zanotowano po raz ostatni w 1990 r.
Eurostat mierzy zharmonizowaną stopę bezrobocia jako procent osób w wieku 15-74 lata pozostających bez pracy, zdolnych podjąć zatrudnienie w ciągu najbliższych dwóch tygodni, którzy aktywnie poszukiwali pracy w ciągu ostatnich tygodni w odniesieniu do wszystkich osób aktywnych zawodowo w danym kraju. Stopa bezrobocia według GUS mierzona jest z kolei jako odsetek bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy wobec całości cywilnej ludności aktywnej zawodowo.
W chwili wejścia do Unii Europejskiej Polska miała najwięcej zarejestrowanych bezrobotnych spośród wszystkich państw członkowskich. Jak wskazuje Ewa Flaszyńska, dyrektorka departamentu pracy w MRPiPS, wejście Polski do UE było dla polskiego rynku pracy początkiem drogi od strukturalnego bezrobocia do niemal pełnego zatrudnienia. – 20 lat temu pracowałam w wojewódzkim urzędzie pracy w Warszawie. Pamiętam, że poszukujący zatrudnienia ustawiali się w długich kolejkach, a ofert brakowało. Wskaźnik bezrobocia wynosił blisko 20% i był najwyższy spośród wszystkich krajów unijnych. Mieliśmy też największą liczbę zarejestrowanych bezrobotnych – 3,2 mln. 20 lat temu mieliśmy strukturalne bezrobocie, dziś pracy szukają u nas przybysze zza granicy – podkreśla ekspertka.
Wskaźnik zatrudnienia dla ludności w wieku produkcyjnym w 2003 r. wynosił 55,7% w 2003 r. Rok później było to 56,1%, a przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw osiągnęło historyczne minimum – wyniosło 4,684 mln. W 2023 r. Polska ze wskaźnikiem zatrudnienia na poziomie 77,9% uplasowała się w środku unijnego zestawienia na 14. pozycji. Ponadto z danych GUS wynika, że zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw w marcu 2024 r. wynosiło 6,501 mln.
Jak zauważa Ewa Flaszyńska, dobrodziejstwa swobodnego przepływu pracowników w UE przyniosły jednak również negatywne konsekwencje demograficzne. Jednym z pierwszych skutków społecznych otwarcia dla Polaków rynku pracy była fala emigracji. – Wyjechali głównie ludzie młodzi, więc emigracja doprowadziła do pogłębienia niżu demograficznego, który staje się obecnie głównym wyzwaniem dla stabilności polskiego rynku pracy – podsumowuje ekspertka.
Czytaj także: Jak rynek pracy i gospodarka zmieniły się w ciągu ostatnich 20 lat?
fot. pixabay.com
oprac. /kp/