Główną przyczyną decyzji o migracji Ukraińców do Polski są czynniki ekonomiczne. Ponad 30% biorących udział w badaniu Wydziału Zarządzania Politechniki Gdańskiej deklaruje, że pracując w Polsce, osiąga znacznie wyższe dochody niż w Ukrainie.
– Pomysł na badanie, w jakim stopniu obywatele Ukrainy są w stanie uzupełnić luki w pojawiających się niedoborach na rynku pracy w Polsce, pojawił się z chwilą, gdy "Roczniki Pracy" zaczęły wskazywać wolne miejsca pracy. Było to po wejściu Polski do Unii Europejskiej w 2004 r. Migracja Polaków do państw Europy Zachodniej zaczęła systematycznie rosnąć – od 40 tys. wolnych miejsc pracy w 2006 r. do 125,4 tys. w 2019 r. – wyjaśnia prof. dr hab. Krystyna Gomółka, kierownik Zakładu Studiów Wschodnich Wydziału Zarządzania i Ekonomii Politechniki Gdańskiej.
Jak się okazuje, najwięcej wolnych miejsc pracy odnotowano w przetwórstwie przemysłowym, budownictwie, handlu i naprawie samochodów, transporcie i gospodarce magazynowej i tam najczęściej trafiali zatrudnieni Ukraińcy, wypełniając luki po migrujących na Zachód Polakach.
Ponad 30% respondentów twierdziło, że pracując w Polsce, osiąga znacznie wyższe dochody niż na Ukrainie. Większość osób wyemigrowało kilka miesięcy, a nawet kilka lat przed wybuchem wojny 24 lutego 2022 r. Na decyzję o emigracji nie wpływało długotrwałe bezrobocie, bo ponad 70% badanych pracowało w Ukrainie. Skłoniły ich do tego niskie zarobki. 60% z respondentów zarabiało mniej niż 300 euro w Ukrainie, podczas gdy w Polsce jest tak u 10% badanych.
Ponad 40% pytanych mieszkało w miastach powyżej 50 tys. ludności – pochodzą więc nie z małych miasteczek, gdzie trudno o zatrudnienie. Motywacją było poszukiwanie lepszego życia – 80% badanych, które zdecydowały się na migrację, to ludzie młodzi, do 45 roku życia. Wśród migrujących dominowały niezamężne kobiety, które stanowiły ponad 65% migrantów. 60% osób, które przyjechały do Polski, miało zagwarantowane zatrudnienie w momencie podjęcia decyzji o migracji.
fot. freepik.com
oprac. /kp/