Według najnowszych danych Agencji Rozwoju przemysłu w marcu tego roku wydobycie węgla wyniosło 5 483 800 ton i było o ponad milion ton większe od produkcji w lutym. Wyższą miesięczną produkcję, ponad 5,5 mln ton, odnotowano ostatnio w listopadzie 2018 r., a produkcję rzędu 5,4 mln ton - w marcu 2019 r.
Wielkość sprzedaży węgla w marcu osiągnęła poziom 5 461 500 ton wobec ponad 4,8 mln ton w lutym i ponad 4,7 mln ton w styczniu. Marcowy poziom sprzedaży węgla był najwyższy od października 2020 r., kiedy w ciągu miesiąca do nabywców trafiło ponad 5,5 mln ton węgla.
Jak zapowiadał w ostatnim czasie prezes Polskiej Grupy Górniczej Tomasz Rogala, w tym roku ten największy krajowy producent węgla zamierza zwiększyć wydobycie o ponad 1 mln ton wobec pierwotnego planu zakładającego roczną produkcję na poziomie ok. 23 mln ton. Miniony rok PGG zamknęła wydobyciem powyżej 23 mln ton i sprzedażą rzędu 24,3 mln ton. Prezes PGG informował także, iż przygotowanie nowej ściany wydobywczej, dającej ok. 800 tys. ton węgla, wymaga trwających co najmniej półtora roku inwestycji o wartości - biorąc pod uwagę obecne ceny stali - ok. 200 mln zł.
Produkcję węgla zwiększa również Tauron Wydobycie. Jak mówił podczas ubiegłotygodniowego Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach prezes spółki Jacek Pytel, w końcu minionego roku kopalnie Taurona zwiększyły miesięczne wydobycie z ok. 300 tys. do nawet 500 tys. ton. Ubiegły rok spółka zamknęła produkcją 5,15 mln ton wobec 4,5 mln ton rok wcześniej, przy jednoczesnym pozbyciu się nadmiaru węgla ze zwałów. Tegoroczny plan to 5,1 mln ton węgla. W kolejnych latach Tauron Wydobycie chce stopniowo zmniejszać produkcję o ok. 25 tys. ton rocznie, zamiast - jak zakładano wcześniej - 100 tys. ton rocznie. Dzięki temu do 2030 r. firma chce dostarczyć energetyce dodatkowe 6,5 mln ton węgla, jednocześnie realizując założony w Umowie społecznej dla górnictwa program redukcji wydobycia.
Dane dotycząc wielkości produkcji węgla kamiennego w kwietniu zostaną opublikowane na początku czerwca. Prawdopodobnie będzie widoczny w nich ubytek wydobycia węgla koksowego, będący następstwem katastrof w należących do Jastrzębskiej Spółki Węglowej kopalniach Pniówek i Zofiówka. W sobotę JSW wstępnie oszacowała, że w związku z tymi wypadkami tegoroczne wydobycie może być mniejsze o ok. 400 tys. ton.
Na koniec marca polskie kopalnie zatrudniały niespełna 75,4 tys. pracowników wobec prawie 79,4 tys. rok wcześniej. Od początku tego roku do końca marca zatrudnienie w górnictwie zmniejszyło się o ponad 2,1 tys. osób - pracownicy odeszli na emerytury lub skorzystali z ustawowych osłon socjalnych.
fot. pexels.com
oprac. /kp/