Nieterminowe otrzymywanie płatności ma istotny wpływ na działalność firm, szczególnie tych mniejszych. Przede wszystkim może powodować problemy z płynnością finansową, utrudniając regulowanie własnych zobowiązań wobec dostawców i pracowników. Brak regularnych wpływów finansowych często zmusza przedsiębiorców do zaciągania kredytów, a wiele mikrofirm, które nie dysponują dużymi rezerwami finansowymi, długotrwałe opóźnienia mogą prowadzić nawet do bankructwa. Wpływają one też na relacje z kontrahentami i pogorszenie wizerunku.
Okazuje się, że co trzecia mikrofirma i co siódma średnia firma nie ma planu działania na wypadek, gdy klient nie zapłaci za towar lub usługę. Połowa przedsiębiorstw objętych badaniem TGM Research na zlecenie Kaczmarski Inkasso "Scenariusze MŚP na niepłacenie przez kontrahentów" ma problem z nieterminowymi płatnościami, z czego 13% boryka się z tym często, a 37% czasami. Brak pieniędzy od klientów mocno wpływa na codzienne funkcjonowanie co trzeciej organizacji, a największe trudności dotykają branżę transportową, gdzie 69% firm zgłasza problemy z terminowym otrzymywaniem należności. W średnich przedsiębiorstwach przeterminowane płatności stanowią ponad 20% wartości wszystkich wystawianych faktur, a w małych firmach jest to 44%.
65% przedsiębiorstw ma opracowany plan działania na wypadek, kiedy klient nie reguluje należności. – Wiele zależy jednak od skali działania firmy. Im większa, tym mniejsze opory, by reagować na brak zapłaty. Mikrofirmy częściej przyjmują bierną postawę wobec niesolidnych kontrahentów, gdyż nie są odpowiednio przygotowane na taką sytuację. Jeśli do niej dojdzie, po prostu zastanawiają się, co robić i improwizują. Zwykle ze znikomym skutkiem, bo brak scenariusza skutkuje dezorganizacją w działaniu – komentuje Jakub Kostecki, prezes Kaczmarski Inkasso.
Niektóre firmy przypominają klientom o uregulowaniu należności jeszcze przed upływem terminu na fakturze. 53% wysyła e-mail, 52% dzwoni, a 41% wysła SMS. Ponadto 20% badanych umieszcza na fakturze ostrzeżenie o naliczeniu karnych odsetek za brak zapłaty, a 19% informuje o możliwości przekazania sprawy do kancelarii prawnej. 18% zawiadamia, że dłużnik zostanie wpisany do biura informacji gospodarczej, a 15% kieruje sprawę do firmy windykacyjnej. 18% oferuje rabaty za terminową zapłatę, a 4% nie motywuje do płacenia na czas żadnym na żaden sposób.
Co się dzieje, gdy jednak klient nie zapłaci? – Przedsiębiorcy posiadający scenariusz działania wobec niesolidnych kontrahentów zwykle dzielą go na trzy etapy. Pierwszy to samodzielne przypomnienie, np. poprzez bezpośrednią rozmowę telefoniczną, e-mail czy wysłanie wezwania do zapłaty. Drugi obejmuje windykację polubowną, tj. zlecenie odzyskania należności do firmy windykacyjnej albo kancelarii prawnej, które w imieniu przedsiębiorcy negocjują spłatę długu. Trzeci krok to oddanie sprawy do sądu – samodzielne lub przy wsparciu kancelarii prawnej – tłumaczy Jakub Kostecki.
fot. freepik.com
oprac. /kp/