• +48 502 21 31 22

Były prezes Rafako: "Wniosek o upadłość to kwestia kilku tygodni"

– Wydaje się, że nie wszyscy akcjonariusze chcą ratować firmę – ocenia Radosław Domagalski-Łabędzki.

Były prezes Rafako: "Wniosek o upadłość to kwestia kilku tygodni"

– Złożenie przez Rafako wniosku o upadłość to kwestia kilku tygodni – ocenia Radosław Domagalski-Łabędzki, były prezes raciborskiej spółki, który został odwołany ze stanowiska przez radę nadzorczą na początku czerwca.

– Postawiłem sprawę zero-jedynkowo. Albo na walnym zgromadzeniu zapada zgoda na konwersję wierzytelności na akcje, albo składam rezygnację. Rada nadzorcza uprzedziła mój ruch i zostałem zwolniony. Wydaje się, że nie wszyscy akcjonariusze chcą ratować firmę – powiedział były prezes w rozmowie z "Dziennikiem Gazeta Prawna".

Zdaniem Radosława Domagalskiego-Łabędzkiego państwowe spółki mogą ponieść straty rzędu 400–500 mln zł, jeżeli Rafako zbankrutuje. Jak informuje "DGP", próby ratowania firmy są utrudnione przez nieporozumienia między Bankiem Pekao i Polskim Funduszem Rozwoju, które są powiązane kapitałowo. Dziennik informuje, cytując Dawida Jaworskiego, byłego wiceprezesa Rafako ds. finansowych, że nie było zgody na konwersję wierzytelności na akcje. – Kto nie chce zgodzić się na konwersję wierzytelności na akcje? M.in. główny akcjonariusz, ale także instytucje finansowe, które w przeszłości były posiadaczami obligacji PBG. Tej grupie przewodzi Pekao – informuje "DGP".

Obecne problemy Rafako wynikają z kontraktów zawartych w przeszłości. Spółka z Raciborza była wykonawcą wartego ponad 6 mld zł nowego bloku energetycznego Taurona o mocy 910 megawatów w Jaworznie. Spółki przez wiele miesięcy spierały się w związku z problemami w jego działaniu. Uruchomiono go z opóźnieniem w listopadzie 2020 r. Miał być istotnym elementem bezpieczeństwa energetycznego Polski, jednak często ulegał awariom. W czerwcu 2021 r. został wyłączony z powodu usterek usuwanych od tego czasu przez wykonawców z konsorcjum Rafako-Mostostal Warszawa. Miał zostać uruchomiony do 25 lutego 2022 r., co doszło do skutku jednak dopiero niecałe dwa miesiące później. Zdaniem Rafako powodem awarii była nieodpowiednia jakość węgla dostarczanego przez Tauron, ten z kolei twierdził, że przyczynami były liczne wady i usterki bloku. W styczniu 2023 r. Tauron wezwał Rafako do zapłaty 1,3 mld zł kary, a Rafako poinformowało, że rozważa złożenie wniosku o upadłość. Ostatecznie od tego odstąpiło. W marcu firmy podpisały uzgodnioną przed Sądem Polubownym przy Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej ugodę. Czytaj więcej: Koniec sporu Rafako z Tauronem. Ugoda podpisana

W maju Grupa Rafako szacowała, że w pierwszym kwartale miała 237,8 mln zł straty netto. Przychody ze sprzedaży grupy wyniosły 105,2 mln zł, a strata z działalności operacyjnej była na poziomie 228,8 mln zł. Zdaniem spółki największy ujemny wpływ na wyniki miało utworzenie rezerwy do kwoty 240 mln zł na zobowiązania wobec gwarantów porozumienia z Tauronem.

fot. arch. red.
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka