Tauron wezwał Rafako, wykonawcę nowego bloku energetycznego o mocy 910 MW w Elektrowni Jaworzno III, do zapłaty kar umownych i odszkodowania w związku z wadami obiektu. Chodzi o ponad 1,3 mld zł. Blok węglowy miał być istotnym elementem bezpieczeństwa energetycznego Polski, jednak często ulega awariom.
Tauron tłumaczy, że zidentyfikowane wady bloku nie zostały dotychczas naprawione przez Rafako, a próby porozumienia się w tej sprawie z wykonawcą nie przyniosły skutku. — Podejmowane przez nas działania wynikają wprost z zapisów kontraktowych. Wystawiliśmy notę w ramach dochodzenia roszczeń zamawiającego. Zidentyfikowaliśmy fizyczne wady, których długą listę Rafako od nas otrzymało. Nie zostały one usunięte. Spółka nie przedstawiła nam również realnego planu ich usunięcia ani wykonalnej koncepcji zakończenia okresu przejściowego. Co najważniejsze, nie otrzymaliśmy również potwierdzenia dotrzymywania przez jednostkę technicznych parametrów kontraktu — tłumaczy Trajan Szuladziński, prezes Tauronu Wytwarzanie.
Ze wstępnych analiz Tauronu wynika, że błędy projektowe dotyczą m.in. kluczowych układów technologicznych: zespołów młynowych, odżużlacza, instalacji transportu żużla czy komory paleniskowej. Zdaniem spółki to właśnie te wady powodują problemy bloku i jego dużą awaryjność. Inwestycja kosztowała ponad 6 mld zł. Tauron podaje, że Rafako od 2014 r. w ramach kolejnych aneksów do umowy na wykonanie bloku w Jaworznie otrzymało dodatkowo na realizację projektu w Jaworznie prawie 400 mln zł. Aktualnie projekt rozliczony jest w 98%. W 2022 r. Rafako otrzymało od Tauronu 110 mln zł. Wcześniej Rafako zażądało od Tauronu gwarancji zapłaty wynagrodzenia za wykonane prace w wysokości prawie 110 mln zł. Czytaj więcej: Rafako skierowało do Tauronu żądanie gwarancji zapłaty
W odpowiedzi Rafako wydało oświadczenie, w którym stwierdza, że roszczenia energetycznego koncernu są bezprawne i całkowicie bezzasadne. – Działania prowadzone przez Grupę Tauron stanowią próbę przerzucenia na Rafako odpowiedzialności za zaistniałe awarie i obniżenia parametrów bloku, które wynikają przede wszystkim ze spalania w kotle węgla nieznanego pochodzenia o parametrach niespełniających wymagań kontraktowych, a także wymagań stawianych dla paliwa przy tego typu obiektach energetycznych. Ponadto jest to nieudolna próba odwrócenia uwagi publicznej od nieprofesjonalnej i niebezpiecznej eksploatacji bloku prowadzonej również z wyłączonymi niektórymi systemami bezpieczeństwa i zabezpieczeń urządzeń oraz przy braku działań prewencyjnych służb nadzoru technicznego. Działania powyższe doprowadziły do uniemożliwienia Rafako prowadzenia kontroli nadzoru eksploatacji przez inżyniera gwarancyjnego. Równocześnie należy podkreślić, że Tauron uniemożliwił Rafako zakończenie przedmiotu kontraktu poprzez wprowadzenie zakazu wejścia pracowników Rafako na blok – tłumaczy raciborska spółka.
Pełna treść oświadczenia Rafako.
fot. arch. red.
oprac. /kp/