Sezon grzewczy oznacza dla polskich miast, w szczególności tych zlokalizowanych na południu, problemy ze smogiem. Ogrzewanie domów słabej jakości węglem, palenie śmieci, stare piece oraz dymiące kominy przemysłowe przyczyniają się do zanieczyszczania powietrza. Mimo nowych regulacji oraz ustawy antysmogowej, która określa m.in. katalog niedozwolonych paliw, zdarzają się osoby, które nadal spalają śmieci oraz inne odpady w domowych piecach.
Mimo licznych komunikatów, akcji społecznych i edukacyjnych organizowanych na terenie całego kraju nadal zdarzają się osoby, które spalają śmieci oraz inne odpady w domowych piecach. Spalane plastiku, starych ubrań, lakierowanego drewna itp. przyczynia się do zanieczyszczania środowiska naturalnego i tym samym powstawania smogu, który jest niebezpieczny dla zdrowia. Zgodnie z uchwałą Sejmiku Województwa Śląskiego oprócz odpadów nie dozwolone jest palenie mułu i flotokoncentratów węglowych, mieszanek produkowanych z ich wykorzystaniem, węgla kamiennego o uziarnieniu poniżej 3 mm, węgla brunatnego oraz paliw stałych produkowanych z wykorzystaniem tego węgla, a także biomasy stałej o wilgotności powyżej 20%, np. mokrego drewna.
W związku z trwającym sezonem grzewczym Straż Miejska w Wodzisławiu Śląskim prowadzi wzmożone kontrole posesji pod kątem spalania odpadów oraz niedozwolonych paliw. Dzięki uprawnieniom nadanym przez prezydenta miasta strażnicy podejmują w tym zakresie skuteczne działania. Oprócz rutynowych kontroli reagują oni także na zgłoszenia osób prywatnych.
W przypadku ujawnienia wykroczenia strażnik miejski może nałożyć mandat karny do 500 zł. W przypadku skierowania sprawy do sądu może być to nawet 5 tys. zł. Ponadto należy zapoznać się z art. 225 par. 1 Kodeksu Karnego, który mówi o tym, że „Kto osobie uprawnionej do przeprowadzania kontroli w zakresie ochrony środowiska lub osobie przybranej jej do pomocy udaremnia lub utrudnia wykonanie czynności służbowej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”.
fot. pixabay.com
oprac. /kp/