Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw, w firmach, w których liczba pracujących przekracza 9 osób, we wrześniu wzrosło o 14,5% rok do roku, zaś w ujęciu miesięcznym o 1,6% i wyniosło 6687,81 zł – wynika z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego.
Roczny wzrost przeciętnej płacy w wysokości 14,5% jest wciąż poniżej stopy inflacji, która we wrześniu wyniosła 17,2%. – To oznacza, że wynagrodzenia w ujęciu realnym spadły we wrześniu o 2,3% w stosunku rocznym. To już drugi miesiąc z rzędu, kiedy roczny wzrost przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw jest poniżej wzrostu inflacji – komentuje Jarosław Jamka, Chief Investment Officer w WealthSeed. – Najistotniejsze z punktu widzenia danych o wynagrodzeniach jest jak dużo we wzroście wynagrodzeń jest dodatków i wypłat inflacyjnych – jest to tak zwany efekty drugiej rundy, kiedy wzrost cen wpływa na wzrost wynagrodzeń. Takie dodatki inflacyjne mogą jeszcze mieć charakter jednorazowy, ale też szybko mogą przekształcić się w stałą indeksację inflacyjną. Przypomnijmy, że w lipcu część wzrostu wynagrodzeń w branży górniczej był spowodowany właśnie premiami inflacyjnymi. Jak raportuje dzisiaj GUS, we wrześniu też mieliśmy wypłaty premii z powodu inflacji – pisze Jarosław Jamka.
Jak podkreśla, w ciągu ostatniej dekady nominalne wynagrodzenia w Polsce rosły sporo szybciej niż inflacja, co oznaczało wzrost realnych wynagrodzeń. – Od stycznia 2010 r. do marca 2021 r. przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło nominalnie o 83,5%, podczas gdy skumulowana inflacja za ten okres wyniosła jedynie 23,5%. Od marca 2021 r. do września 2022 r. wynagrodzenia wzrosły o 12,8% przy wzroście inflacji o 20,3% – zaznacza ekspert.
Zdaniem ekonomistów ING BŚ sytuacja na rynku pracy pozostaje napięta. Jak przypomnieli, badania ankietowe NBP wskazują, że chociaż odsetek firm planujących podwyżki płac w horyzoncie kolejnych trzech miesięcy nieznacznie spadł w porównaniu z poprzednim kwartałem, to nadal znajduje się na bardzo wysokim poziomie. Firmy deklarowały również, że wzrost wynagrodzeń będzie bardzo szeroki i dotyczy ponad połowy pracowników. – Inne badania wskazują też, że skraca się okres poszukiwania zatrudnienia. Oznacza to, że wysoki wzrost płacy minimalnej od początku 2023 r. prawdopodobnie przełoży się na całą falę podwyżek, utrzymując dwucyfrowy wzrost wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw przez większą część przyszłego roku. Naszym zdaniem wysoki wzrost płacy minimalnej to spirala płacowo-cenowa niezależnie od struktury rynku – oceniają analitycy.
fot. pixabay.com
oprac. /kp/