Z okazji obchodów 150-lecia kolei w Karniowie na dworzec główny wróci parowóz. Uroczyste odsłonięcie odnowionej maszyny nastąpi 1 października o godz. 11:00. – Lokomotywa przypomni nam o znaczeniu eksploatacji parowozów na lokalnych liniach, a także będzie symbolem tego, że kolej była i nadal jest gotowa przez cały rok i przy każdej pogodzie do bezpiecznego przewożenia pasażerów i ładunków na torów nie tylko naszego regionu – powiedział wieloletni pracownik warsztatów kolejowych Ferdinand Tuscher.
Parowóz serii 200.0 należy do grupy lokomotyw przemysłowych, których głównym zadaniem była obsługa bocznic w różnych gałęziach przemysłu. – Wyprodukowano ją w praskiej firmie Lokomotivy ČKD pod koniec lat 50. jako jeden z ostatnich parowozów w historii. Została zakupiona przez firmę Moravské chemické závody Ostrava w celu zapewnienia działania na bocznicy firmy. Ale po krótkim czasie pracy została odstawiona jako niepotrzebna – wyjaśnił historię eksponatu Ferdinand Tuscher. Lokomotywa znalazła się w Karniowie w 1972 r., kiedy ówczesne Koleje Czechosłowackie podarowały ją miastu z okazji Dnia Kolejarza. Zabytek stał się wówczas symbolem dworca kolejowego.
Jednak w latach 90. lokomotywa zaczęła niszczeć, a w 2014 r. miasto zwróciło się do Kolei Czeskich, jako właściciela gruntu, o uporządkowanie terenu wokół pomnika. Jednak firma zajęła się sprzątaniem na swój sposób – zdemontowała lokomotywę i przetransportowała ją do Zajezdni Pojazdów Zabytkowych, skąd później trafiła do siedziby Klubu Historii Kolei w Kněževsi, gdzie miała być wystawiona w kolekcji pojazdów i czekać na całkowitą renowację. W 2019 r. miasto Karniów wykazało zainteresowanie jej zwrotem, a w czerwcu ubiegłego roku lokomotywa wróciła do miasta.
Następnie nastąpiła naprawa, którą za 430 tys. koron przeprowadziła firma Krnov Lakovna ZEGA. – Lokomotywa przeszła całkowity demontaż wszystkich części, które zostały oczyszczone z rdzy poprzez piaskowanie. Następnie wykonano natrysk farbą antykorozyjną i podkładową, prace spawalnicze, montaż zdemontowanych części i końcowe malowanie. Wykonano go według fotografii z epoki, więc podstawą jest kolor czarny w połączeniu z czerwono-białymi liniami – powiedział kierownik działu organizacyjnego Igor Kozelek. Źródła historyczne wykorzystano również przy naprawie tendra, który otrzymał kompletne wnętrze, z którego nic nie pozostało z powodu korozji. – Góra tendra jest otwarta, a ponieważ przez lata wpadał tam deszcz, całe wnętrze zniknęło. Musieliśmy więc dowiedzieć się, jak wyglądał tender, a następnie złożyć wszystko tak, aby było autentyczne i wyglądało wcześniej, co nam się udało – podsumował Karel Zelník, prezes Lakovna ZEGA.
fot. UM Karniów
oprac. /kp/