Andrzej Guła, prezes Polskiego Alarmu Smogowego, alarmuje, że program antysmogowy "Czyste Powietrze" "jedzie na oparach", a środki w programie się kończą. Niezbędne w jego ocenie jest zapewnienie stałego finansowania, np. poprzez środki uzyskane z ETS, czyli unijnego systemu handlu emisjami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska poinformowało, że pracuje nad zapewnieniem dalszego finansowania. Zdaniem ministry Pauliny Hennig-Kloski potencjalnych źródeł jest kilka.
Problemy ze finansowaniem pojawiły się w połowie grudnia ubiegłego roku, kiedy zatrzymano wypłaty dla beneficjentów z powodu wyczerpania pieniędzy w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Zaległości sięgały 300 mln zł, a na rozpatrzenie czekało 23 tys. wniosków. Ostatecznie na realizację programu trafiły środki z KPO.
Wiosną przyszłego roku resort klimatu ma składać wniosek o kolejną transzę środków na "Czyste Powietrze" z KPO. – Prawda jest taka, że dalej robimy też porządki w "Czystym Powietrzu". Teraz musimy przejść kontrolę, żeby zobaczyć, czy próby wyłudzania pieniędzy na tym programie, markowania inwestycji się skończyły – wyjaśniła. Dodała, że przed przekazaniem kolejnej puli środków na program resort musi mieć pewność, że będą one wydawane efektywnie.
Jej zdaniem dobrym pomysłem byłoby stałe finansowanie "Czystego Powietrza" z puli ETS-ów. – Zachęcam, by pan Guła też napisał w tej sprawie do ministra finansów – wskazała. Dodała, że chętnie przyjęłaby takie środki i utworzyła Fundusz Transformacji, który jest bardzo potrzebny. Jednocześnie wskazała, że istnieją również "alternatywne źródła poza krajową pulą ETS-ów" na finansowanie programu.
Program "Czyste Powietrze" jest największą w Polsce inicjatywą skierowaną na walkę ze smogiem. Właściciele domów jednorodzinnych mogą uzyskać dofinansowanie na wymianę starych pieców oraz poprawę efektywności energetycznej budynków m.in. przez ocieplenie. Od połowy czerwca obowiązuje wymóg przeprowadzenia audytu energetycznego oraz objęcia dotacją jedynie pomp ciepła, które znajdują się na liście zielonych urządzeń i materiałów. Decyzja ta została uzasadniona m.in. niską jakością wielu pomp ciepła pochodzących z Azji. Kolejną zmianą w "Czystym Powietrzu" było ograniczenie możliwości dofinansowania beneficjentów w trzeciej części programu, czyli w najwyższym możliwym poziomie dofinansowania: jeśli raz beneficjent skorzysta z takiej pomocy, to będzie mógł on wnioskować o dofinansowanie na kolejne budynki tylko w ramach pierwszej części programu, na podstawowym poziomie dofinansowania.
fot. unsplash.com
oprac. /kp/