Od stycznia 2025 r. Polska po raz drugi będzie sprawować prezydencję w Radzie Unii Europejskiej. Zbiega się ona z momentem ukonstytuowania się nowej Komisji Europejskiej i nową kadencją Parlamentu Europejskiego. Zdaniem ekspertów powinno to skłonić polski biznes do bardziej aktywnego zabiegania o swoje interesy w Brukseli.
Dowodem na to, że głos polskich firm nie przebija się on na europejskie salony, może być fakt, że w przygotowywanym na zlecenie Komisji Europejskiej raporcie Mario Draghiego dotyczącym potrzeb zwiększenia konkurencyjności Starego Kontynentu zwłaszcza wobec Stanów Zjednoczonych i Chin nie uwzględniono perspektywy zarówno polskich firm i władz, jak i całego regionu Europy Środkowo-Wschodniej. – Ważnym tematem dla firm, który powinien być ważny również dla naszej prezydencji, jest kwestia lobbingu i tego, żeby odczarować to pojęcie, żeby ono się nie kojarzyło negatywnie, bo niestety tak się kojarzy w Polsce, a my potrzebujemy mieć silny głos firm w Brukseli. Jeżeli tego nie będzie, to głos naszego regionu jest po prostu niesłyszany. Tak że ja bardzo nalegam i namawiam na to, żeby ten temat pojawiał się w kontekście polskiej prezydencji, żebyśmy wszyscy byli ambasadorami tej zmiany – apeluje Kinga Grafa, zastępczyni dyrektorki generalnej Konfederacji Lewiatan ds. europejskich, dyrektorka biura Lewiatana w Brukseli.
W grudniu działalność rozpocznie nowo ukonstytuowana Komisja Europejska, w której Polak – Piotr Serafin – piastować będzie ważną tekę komisarza ds. budżetu odpowiadającego bezpośrednio przed przewodniczącą KE Ursulą van der Leyen. – Możemy narzucić pewne tematy, które są ważne dla naszego biznesu i dla całej Unii Europejskiej. Dlatego oczekiwania są spore. Przede wszystkim w kontekście jednolitego rynku, ponieważ przedsiębiorcy cały czas natrafiają na bariery, rynek wewnętrzny jest bardzo sfragmentaryzowany. Liczymy na to, że uda się to zmienić albo polska prezydencja da przynajmniej impuls do zmian. Głównym tematem prezydencji jest bezpieczeństwo w różnych wymiarach: w wymiarze energetycznym, obronnym czy w wymiarze leków Komisja obiecała Critical Medicines Act, czyli między innymi wsparcie produkcji substancji czynnych do leków. To jest temat niezwykle ważny dla naszych członków. Polska ma potencjał, żeby stać się hubem produkcyjnym. Bardzo liczymy, że te tematy będą podjęte, a przynajmniej rozpoczęte – podkreśla Kinga Grafa.
Jak wskazuje ekspertka, przedsiębiorcy liczą głównie na wsparcie konkurencyjności w poszczególnych sektorach, co jest trudnym zadaniem, wymagającym równowagi miedzy pomocą państw a interesem wspólnego europejskiego rynku. Oczekują też na uruchomienie Europejskiego Funduszu Konkurencyjności, którego utworzenie zapowiedziała przewodnicząca KE Ursula von der Leyen. Ten nowy instrument finansowy, mający wspierać technologie strategiczne jak sztuczna inteligencja, czysty przemysł i biotechnologia, daje przedsiębiorcom nadzieję na zdobycie środków niezbędnych do rozwoju ich działalności. Pierwsze projekty w ramach funduszu mają zostać zaprezentowane w 2025 r.
fot. unsplash.com
oprac. /kp/