Codzienne zakupy zdrożały w lipcu średnio o 3,9% w ciągu roku. Do tego w ostatnich miesiącach dynamika podwyżek cen ciągle rośnie. Tym razem najbardziej zdrożały napoje bezalkoholowe – o 15,6%.
Według "Indeksu cen w sklepach detalicznych" autorstwa UCE Research i Uniwersytetu WSB Merito opartego na analizie 69,1 tys. cen z 31,8 tys. sklepów w lipcu codzienne zakupy zdrożały średnio o 3,9% rok do roku. W czerwcu wzrost ten wyniósł 3,1%, w maju – 2,9%, a w kwietniu – 2,4%. Oznacza to, że dynamika podwyżek cen w sklepach rośnie. – Jest to obserwacja zgodna z ogólnym wzrostem inflacji odnotowanym w ostatnich miesiącach. Zmiany te nie są szczególnym zaskoczeniem dla ekonomistów. Ewidentnie możemy już mówić o powolnym, ale wyraźnym odwróceniu trendu od kwietnia, czego główną przyczyną było odmrożenie stawek VAT na żywność – komentuje dr Tomasz Kopyściański z Uniwersytetu WSB Merito.
Na 17 analizowanych kategorii 13 było na plusie. Najbardziej podrożały napoje bezalkoholowe – o 15,6%. W czerwcu ich ceny poszły w górę o 4,9%, a w maju – o 6,3%. – Tu kluczowym czynnikiem był popyt na napoje bezalkoholowe w okresie wakacyjnych wysokich temperatur. Ale na wzrost cen w tej kategorii wpływa również zwiększenie kosztów opakowań z tworzyw sztucznych. Do tego dochodzą wyższe niż przed rokiem ceny niektórych owoców, np. pomarańczy. To wszystko sprawia, że drożeje m.in. produkcja soków, ale nie tylko – tłumaczy ekspert.
Na drugim miejscu w rankingu są dodatki spożywcze, czyli ketchupy, majonezy, musztardy i przyprawy, z podwyżką o 11,2%. W czerwcu zdrożały o 6,2%, a w maju – o 5,9%. – Rosnąca dynamika wzrostu cen dodatków spożywczych wynika ze zwiększenia kosztów produkcji. Prognozy w tym zakresie nie są pozytywne. Do końca roku zdrożeje energia. Ponadto rosną ceny surowców, np. pomidorów i gorczycy, a także opakowań, co również wpływa na tę kategorię – wyjaśnia prof. Sławomir Jankiewicz z Uniwersytetu WSB Merito. Trzecie są słodycze i desery z podwyżką o 9,3%. Wcześniej podrożały o 11,2% i 12,9%. – Pogarszające się warunki przyrodnicze negatywnie wpływają na surowce wykorzystywane w tej branży. Ponadto wzrost cen nośników energii i płac oraz rosnący popyt na cukier oraz kakao, przy stabilizacji podaży, dodatkowo utrzymują drożyznę. Analizując zmiany klimatyczne, nie należy spodziewać się polepszenia warunków uprawy oraz zmian w cenach energii, a więc artykuły z tej kategorii wciąż będą drogie – zaznacza prof. Sławomir Jankiewicz.
Tuż za podium znalazła się chemia gospodarcza ze średnim wzrostem o 8,7%. Piąte w zestawieniu jest pieczywo, które podrożało o 6,4%. – W tej kategorii istotny był wzrost cen zbóż odnotowany w maju i w czerwcu w skupach rolnych. Aktualnie jednak sytuacja w tym zakresie bardzo się ustabilizowała. W lipcu pszenica i żyto nawet potaniały – o ok. 10% rdr. To tworzy perspektywę do wyhamowania podwyżek cen pieczywa w kolejnych miesiącach. Jednak w dłuższym okresie kluczowym czynnikiem będą koszty zużycia gazu. Wyłania się więc ryzyko wzrostu cen w kolejnym roku – wskazuje dr Kopyściański.
Kolejne miejsca zajęły: środki higieny osobistej z podwyżką o 6,2%, owoce – 3,8%, nabiał – 3,6%, artykuły dla dzieci – 3,5%, ryby – 2,8%, wędliny – 2,3%, mięso – 2,2% oraz używki (herbata, kawa, piwo, wódka) – 1%. Natomiast na minusie znalazły się cztery kategorie. W lipcu najbardziej zmalały ceny artykułów tłuszczowych – o 8,1%, spadły też ceny produktów sypkich – o 7,4%, warzyw – o 5,6% i karmy dla zwierząt – o 0,5%.
fot. pixabay.com
oprac. /kp/