Stopa bezrobocia w listopadzie wyniosła 5% – tyle samo, co miesiąc wcześniej. Tyle też wskazywały szacunki Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej.
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy wyniosła w listopadzie 773,4 tys. wobec 770,4 tys. osób miesiąc wcześniej. W porównaniu z sytuacją sprzed roku bezrobocie było niższe o 0,1 p.p., a w urzędach pracy zarejestrowanych było o 26,8 tys. osób mniej.
– Stopa bezrobocia w listopadzie w dalszym ciągu utrzymuje się na rekordowo niskim poziomie. Liczba dostępnych ofert i wolnych miejsc pracy pozostaje niska – podkreśla Dawid Sułkowski, analityk z zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego. W jego ocenie perspektywy na przyszły rok są lepsze, a odbicie gospodarcze ponownie zwiększy popyt na pracę. Ponadto badania koniunktury wskazują na poprawę nastrojów dotyczących planowanego zatrudnienia w większości branż. – Prognozujemy, że w 2024 r. bezrobocie utrzyma się na poziomach zbliżonych do tegorocznych. Stopa bezrobocia nieznacznie wzrośnie w pierwszym kwartale 2024 r. – taka sytuacja powtarza się co roku i jest związana z wahaniami sezonowymi – tłumaczy ekspert. Jego zdaniem bezrobocie powróci do niższych poziomów w II kwartale wraz z ponownym wzrostem zapotrzebowania na pracowników sezonowych.
Także Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Lewiatan, zwraca uwagę, że wysokość bezrobocia przy obecnej sytuacji na rynku pracy oraz liczbie aktywnych zawodowo nie zmienia się. – Dane zawarte w raporcie Grant Thorton wskazują, że mamy do czynienia z tendencją spadku popytu na pracowników. Liczba otwartych rekrutacji maleje w ujęciu rocznym kolejny miesiąc z rzędu, a spadek ten jest coraz głębszy. Jednocześnie mamy do czynienia z mniejszą podażą pracy. Taka sytuacja będzie utrzymywać się przez najbliższy rok, a stopa bezrobocia nie będzie przykuwała większej uwagi analityków – komentuje ekspert.
Czytaj także: Spadek liczby nowych ofert pracy największy od prawie trzech lat
fot. freepik.com
oprac. /kp/