400-600 zł to kwota, którą w tym roku najwięcej Polaków zamierza wydać na celebrowanie Wigilii i Bożego Narodzenia w przeliczeniu na jedną osobę – czyli tyle samo, co w zeszłym roku. Deklarują tak głównie kobiety i seniorzy.
Wśród Polaków, którzy będą celebrować Boże Narodzenie, największy odsetek, czyli prawie 15%, chce w tym roku wydać średnio 400-600 zł w przeliczeniu na jedną osobę – na żywność, dekoracje, prezenty, spotkania i wyjazdy. Wynika tak z raportu UCE Research i Grupy Offerista pt. „Świąteczne wydatki Polaków. Edycja 2023”. – Są to święta oszczędne, ale dostatnie. Główne grupy dochodowe w Polsce przeznaczają na nie 15-20% swojego miesięcznego przychodu, a chodzi przecież o zaspokojenie potrzeb z trzech dni w miesiącu. Widać wpływ inflacji. Dobrze, że wzrost wynagrodzeń pozwala na takie celebrowanie. Trzymamy świąteczny standard, nawet jeśli spłacamy długi, które wzrosły na przeciętną głowę – komentuje dr Maria Andrzej Faliński, były dyrektor generalny POHID-u.
Prawie 13% uczestników sondażu wyda na celebrowanie świąt 800-1000 zł, blisko 12% – 1000-1200 zł, ponad 11% – 600-800 zł, a niecałe 11% – 200-400 zł. – Widać duży rozstrzał między często wskazywanymi kwotami. To pokazuje, w jak różnych sytuacjach są Polacy. A trzeba pamiętać o tym, że wciąż mamy wysoki poziom inflacji i w sklepach jest drogo. Ceny nie spadają, tylko wolniej rosną niż rok temu. Przeciętny konsument to zauważa i opiera się głównie na swoich odczuciach oraz doświadczeniach zakupowych, a te są indywidualne i zależne od tego, co dana osoba najczęściej wkłada do koszyka i gdzie kupuje produkty – tłumaczy Robert Biegaj, ekspert rynku retailowego z Grupy Offerista.
Ponad 9% Polaków jeszcze nie wie, ile pieniędzy ostatecznie wyda. – Niezdecydowani są ci, którzy nie znają jeszcze swoich grudniowych dochodów, tj. wysokości ewentualnej premii, zleceń czy zamówień. To znaczy, że rynek drobnego biznesu jest niestabilny, co zresztą nie jest niespodzianką, bo konkurencja zaostrzyła się i wygrywają najwięksi. Badanie pokazuje też, że najzamożniejszych Polaków jest mniej niż 10%. I to się pokrywa z ogólną statystyką dochodów – analizuje dr Faliński.
O wydatkach rzędu 400-600 zł na osobę częściej mówią kobiety niż mężczyźni. Ten przedział kwotowy jest wybierany przede wszystkim przez osoby w wieku 65-74 lat, z miesięcznymi dochodami netto na poziomie 1000-2999 zł, a także z wykształceniem podstawowym lub gimnazjalnym. Ponadto dotyczy głównie mieszkańców miast liczących od 20 tys. do 49 tys. ludności. – W Polsce to kobiety w głównej mierze trzymają w ryzach domowe budżety, więc wyniki nie powinny zaskakiwać. Do tego 400-600 zł na osobę najczęściej chcą wydać seniorzy, którzy mają skromne dochody. Podobnie może być z osobami z niższym wykształceniem i z mniejszych miejscowości. Ich zarobki często też są niewielkie – wyjaśnia Robert Biegaj.
A ile pieniędzy wydali respondenci w zeszłym roku? Najwięcej wskazań ma wartość 400-600 zł na osobę – prawie 14%. – Inflację skompensowały podwyżki wynagrodzeń i nieco większe dochody w małych biznesach, więc różnica w procencie wybierających ten akurat przedział jest minimalna – wskazuje dr Faliński. – W tym roku Polacy będą trzymać się zeszłorocznego poziomu swoich wydatków. W mojej ocenie to nie najgorzej jak na okoliczności, w których dzisiaj żyjemy. Trzeba popatrzeć na ten wynik z szerszej perspektywy. Otóż ten rok był wyjątkowo ciężki dla konsumentów. Inflacja biła rekordy, a ceny w sklepach astronomicznie rosły – dodaje Robert Biegaj.
fot. pixabay.com
oprac. /kp/