W Stalowej Woli zostało podpisane porozumienie między rządem a NSZZ Solidarność dotyczące m.in. emerytur, dofinansowań, wynagrodzeń oraz funkcjonowania związków zawodowych. Stronę rządową reprezentował premier Mateusz Morawiecki, a stronę związkową – przewodniczący Solidarności Piotr Duda.
Strony uzgodniły m.in., że uchylony zostanie wygaszający charakter emerytur pomostowych. Wprowadzona zostanie szczególna regulacja dotycząca zabezpieczenia działaczy związkowych w sprawach z zakresu prawa pracy. Podwyższony będzie roczny limit odliczenia od dochodu wydatków z tytułu składek członkowskich zapłaconych na rzecz związków zawodowych w roku podatkowym. W porozumieniu zapisano także wyłączenie dodatku za szczególne warunki pracy przysługującego pracownikowi z tytułu wykonywania pracy w warunkach szczególnie uciążliwych lub szczególnie szkodliwych dla zdrowia z katalogu składników wynagrodzenia, które są uwzględnianie przy obliczaniu wysokości minimalnego wynagrodzenia. Zdecydowano, że Domy Pomocy Społecznej zostaną dofinansowane w 2023 r. kwotą w wysokości 300 mln zł przeznaczoną na dofinansowanie wypłaty dodatków do wynagrodzenia dla pracowników tych instytucji, przesądzono też, że nastąpi odmrożenie odpisu na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych, zaplanowano m.in. wzrost wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej poprzez wzrost funduszu z przeznaczeniem na wypłatę dodatkowych świadczeń i zapisano np. nagrody specjalne dla nauczycieli z okazji 250 rocznicy utworzenia Komisji Edukacji Narodowej, w wysokości 900 zł.
– Dla nas to jest dokument, który nie rozwiązuje w sposób systemowy kwestii związanej z długo oczekiwanymi wzrostami wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej – skomentował Norbert Kusiak, dyrektor wydziału polityki gospodarczej Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych. Zaznaczył, że są to rozwiązania doraźne, które mogą pomóc w tym roku, natomiast nie rozwiążą problemu globalnie. Przypomniał, że największym problemem pracowników sfery budżetowej jest dzisiaj problem obniżania realnego wzrostu wynagrodzeń. – Z uwagi na wysoką inflację wynagrodzenia w sferze budżetowej realnie spadły – w ubiegłym roku o 5,3%, bardziej niż w sektorze przedsiębiorstw, gdzie widoczny był spadek o 1% – dodał. Odnosząc się do zaproponowanych podwyżek w sferze budżetowej, stwierdził, że "te rozwiązania wyglądają optymistycznie, ale w rzeczywistości podwyżki nie są zadowalające". – Oczekujemy, aby rząd podniósł wynagrodzenia jeszcze w tym roku o 20% i 24% w kolejnym roku – powiedział.
Norbert Kusiak zwrócił uwagę, że sfera publiczna jest od wielu lat niedofinansowana, a realnie wynagrodzenia w sferze publicznej spadają. – Uważamy, że kwestie związane z zakresem porozumienia powinny być negocjowane w Radzie Dialogu Społecznego – wskazał. Dodał, że Rada Dialogu Społecznego jest odpowiednim i właściwym forum do prowadzenia rozmów z udziałem wszystkich partnerów społecznych - którzy powinni być traktowani na równi – co wynika z ustawy o Radzie Dialogu Społecznego i ustawy o Związkach Zawodowych. – Liczymy na to, że rząd w sposób systemowy rozwiąże problem niskich płac – a nie w sposób doraźny – przekazując kwoty z tegorocznego budżetu na podwyżki wynagrodzeń. Problem jest bardziej złożony – stwierdził przedstawiciel OPZZ.
Zaznaczył, że w porozumieniu nie znalazły się emerytury stażowe, które są bardzo ważne oraz są flagowym postulatem OPZZ. Zwrócił także uwagę, że nigdzie nie ma dostępnej treści porozumienia. – Nie wiemy, czy rośnie fundusz wynagrodzeń, czy wskaźnik wynagrodzeń. Na pewno są to wzrosty poniżej skumulowanej inflacji z lat 20021–2023. Są to zbyt niskie wzrosty wynagrodzeń. OPZZ oczekuje podwyżek, które faktycznie zagwarantują wyższą siłę nabywczą płac – podsumował Norbert Kusiak.
Zdaniem Cezarego Kaźmierczaka, prezesa Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, w porozumieniu ze Stalowej Woli nie było nic szczególnie szkodliwego. Zaznaczył, że korzystnymi rozwiązaniami są zwiększenie rocznego limitu odliczenia od dochodu wydatków z tytułu składek członkowskich zapłaconych na rzecz związków zawodowych oraz podwyżki w sferze budżetowej. Dodał także, że ZPP nie popiera przedłużenia emerytur pomostowych.
fot. freepik.com
oprac. /kp/