Ubiegłoroczna katastrofa ekologiczna na Odrze spowodowała ogromne straty nie tylko dla rzeki, ale i połączonych z nią ekosystemów. Miasta szukają więc rozwiązań, dzięki którym będą w stanie przeciwdziałać takim sytuacjom oraz szybciej reagować i informować o nich mieszkańców. We Wrocławiu pojawiły się specjalne, pływające urządzenia, które będą na bieżąco monitorować stan wody.
Polskie miasta wdrażają coraz więcej nowych technologii, które pozwalają im odpowiadać na wyzwania związane z szybką urbanizacją. Według danych ONZ w miastach mieszka w tej chwili ok. 55% światowej populacji, a odsetek ten ciągle rośnie. – Miasta będą musiały się za chwilę zmierzyć z ogromnymi wyzwaniami społecznymi, gospodarczymi i klimatycznymi. Według prognoz ONZ do 2050 r. miasta będą zamieszkiwane już przez ok. 70% populacji. Szybka urbanizacja spowoduje, że te wyzwania mocno dadzą o sobie znać, ale technologie pozwolą nam sprawniej zarządzać miastami, zapewnić życie na odpowiednim poziomie jakościowym. Dzięki technologiom wszystkie te wyzwania staną się możliwe do realizacji – tłumaczy Robert Bednarski, dyrektor smart city w Urzędzie Miejskim we Wrocławiu.
Nowe technologie pomagają samorządom nie tylko lepiej zarządzać miejskim transportem, obniżać rachunki za prąd, zmniejszyć straty wody w sieci wodociągowej czy poprawiać poziom bezpieczeństwa i ogólną jakość życia mieszkańców, ale mogą też wspierać politykę proekologiczną, przyczynić się też do realizacji celów klimatycznych i poprawy stanu środowiska. Przykładem jest monitoring jakości powietrza, który prowadzi już wiele polskich samorządów, a teraz także monitoring stanu wody w Odrze, wdrażany przez władze Wrocławia we współpracy z T-Mobile. – Odra jest we Wrocławiu bardzo ważnym elementem ekosystemu. Jako mieszkańcy korzystamy z Odry na co dzień, spędzając tam czas wiosną, latem i zimą. Musimy bardzo dbać o ten ekosystem, żeby nie dochodziło do takich sytuacji jak w sierpniu ubiegłego roku, kiedy rzeka została skażona, co przełożyło się też na funkcjonowanie całego miasta. Dlatego teraz szukamy technologii i rozwiązań, dzięki którym będziemy w stanie przeciwdziałać takim sytuacjom, szybciej reagować i szybciej informować o nich mieszkańców – mówi Robert Bednarski.
W ramach pilotażowego projektu operator zwodował pływającą jednostkę, która będzie na bieżąco monitorować stan wody w rzece. – W tej chwili ręcznie pobieramy próbki wody, co obciąża pracowników i laboratoria, które dokonują takiej analizy. Możemy jednak skorzystać z rozwiązań technologicznych, które będą na bieżąco dostarczać nam precyzyjnych informacji o tym, co się dzieje we wrocławskim ekosystemie Odry – wyjaśnia dyrektor smart city w UM we Wrocławiu.
Specjalna bojka została zwodowana w wyznaczonym punkcie rzeki. Urządzenie, korzystając z należącej do T-Mobile sieci Narrowband IoT oraz towarzyszącej jej aplikacji, będzie przez najbliższy miesiąc dostarczać badaczom kluczowych informacji o stanie wody w Odrze na podstawie wskaźników takich jak koncentracja zawiesiny, tlen rozpuszczony, temperatura, pH oraz przewodność. Dzięki temu wykrywanie kolejnych zagrożeń i nieprawidłowości będzie możliwe już na bardzo wczesnych etapach. Pomiary mogą być analizowane z bardzo dużą częstotliwością, nawet co godzinę, dzięki czemu strona społeczna i strona naukowa będzie otrzymywać dane, które może interpretować i na wczesnym etapie zaradzić niepożądanym sytuacjom.
fot. wroclaw.pl
oprac. /kp/