Od dłuższego czasu planowane jest oddzielenie bezpłatnego ubezpieczenia zdrowotnego od statutu osób pozbawionych zatrudnienia. Taki ruch miał polegać na usunięciu z rejestru urzędów pracy osób, które wykorzystują go jedynie do otrzymywania darmowych świadczeń leczniczych i nie posiadają sprecyzowanego celu, jakim byłoby podjęcie stałej pracy. Zasady zmienić ma ustawa o aktywności zawodowej, której głównym celem jest reforma działalności urzędów pracy. W rządzie powstał jednak spór o efekty wprowadzenia przepisów. Zgodnie z planowanymi zmianami osoby niemające innych tytułów do ubezpieczenia zdrowotnego, np. bezrobotni, będą mogły skorzystać z niego po wniesieniu odpowiedniego wniosku do ZUS-u. Chodzi o ryzyko wzrostu szarej strefy.
Na problem zwraca uwagę Ministerstwo Zdrowia, którego zdaniem przepisy w zaproponowanym kształcie oznaczają ryzyko "że część osób dotychczas płacących składki będzie starała się uciec od jej płacenia z dotychczasowych tytułów i przejść do grupy, która nie ma obowiązku ponoszenia kosztów składki, co m.in. zniechęca do podejmowania legalnej pracy lub działalności gospodarczej".
Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej zapowiedziało już, że przepisy będą zmienione. Ubezpieczenie zdrowotne będzie przysługiwało przez okres sześciu miesięcy, potem konieczne będzie ponowne złożenie wniosku o objęcie ubezpieczeniem.
fot. unsplash.com
oprac. /kp/