Polska jest na czwartym miejscu w Unii Europejskiej, jeśli chodzi o najniższą stopę bezrobocia wśród młodych ludzi. Wskaźnik ten wynosi 9%.
Jak zaznaczyła minister Rodziny i Polityki Społecznej Marlena Maląg podczas konferencji "Osoby młode na rynku pracy" w Warszawie, obecnie sytuacja na rynku pracy jest korzystna pomimo trudności, jakie Polska przeżywa od 2020 r. w związku z pandemią COVID-19. – Potężna interwencja państwa, która miała wtedy miejsce, a więc wsparcie w postaci tarczy antykryzysowej, w postaci tarczy finansowej, która była realizowana przez Polski Fundusz Rozwoju, czyli około 250 mld zł, zostało w ten sposób przekazane do firm, aby ratować miejsca pracy – bo to był główny cel – podkreśliła.
Poinformowała, że w ten sposób udało się uratować około 8 mln miejsc pracy. – Mamy dzisiaj rok 2022, w międzyczasie kolejna tragiczna sytuacja, tocząca się za naszymi granicami wojna w Ukrainie, bezrobocie po korektach, jakich dokonał GUS, wynosi 5,1%. To pokazuje, że to jest historycznie niskie bezrobocie, a jeśli chodzi o liczbę osób, które są bez pracy – których jest ok. 800 tys. – to od 30 lat jest to najniższa liczba" – zaznaczyła Marlena Maląg.
Odnosząc się do sytuacji młodych na rynku pracy, minister podkreśliła, że wskaźnik bezrobocia ludzi młodych w Polsce wynosi 9%. – Jesteśmy państwem, które jest na czwartym miejscu w UE z liczbą najniższego wskaźnika bezrobocia wśród młodych ludzi – przekazała. Jak zaznaczyła, rząd chce stworzyć takie warunki, aby młodzi ludzie, którzy wchodzą na rynek pracy, mogli się na nim odpowiednio odnaleźć. – Między innymi będzie realizowany program "Gwarancja dla młodych". Programem zostało objętych około 5 mln osób – zapowiedziała minister Maląg.
Dodała, że program ma być "szeroką koalicją na rzecz działania dla ludzi młodych". – Będą wprowadzane także zmiany w ustawie. Procedujemy trzy potężne zmiany w ustawie m.in. zmiany w ustawie o aktywizacji zawodowej – poinformowała. Zaznaczyła, że młodzi będą mogli liczyć m.in. na wsparcie doradców, którzy pokażą im, jak odnaleźć się na rynku pracy.
Szefowa MRiPS zachęciła młodych, by mówili otwarcie o swoich obawach związanych z kwestią zatrudnienia. – Dzisiaj, kiedy wchodzimy na rynek pracy, sytuacja jest zupełnie inna niż ta, w jakiej funkcjonowali np. moi rodzice czy dziadkowie. Wtedy po ukończonej szkole, studiach czy szkole średniej, człowiek zatrudniał się w miejscu pracy i pracował tam bardzo długo – 20 lat, a czasami nawet do emerytury. Dzisiaj sytuacja od kilku lat jest inna. Musimy być przygotowani do tej sytuacji, że zmieniamy zakład pracy wielokrotnie – powiedziała.
fot. pexels.com
oprac. /kp/