Gospodarka wyraźnie spowalnia i coraz silniejsze są obawy, że będzie miało to przełożenie na sytuację na rynku pracy – oceniają analitycy Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych. Opracowywany przez nich Wskaźnik Rynku Pracy wzrósł z 67,3 pkt w sierpniu do 67,5 pkt we wrześniu. WRP informujący z wyprzedzeniem o przyszłych zmianach wielkości bezrobocia od kilku miesięcy znajduje się na nieco wyższym poziomie niż przed rokiem i we wrześniu nieznacznie wzrósł.
– Gospodarka wyraźnie spowalnia i coraz silniejsze są obawy, że będzie miało to przełożenie na sytuację na rynku pracy. Bezrobocie utrzymuje się na rekordowo niskim poziomie (rejestrowane wynosi obecnie 4,8%), związane jest to jednak z silnymi procesami "chomikowania pracy". Pracodawcy od dawna wskazują na trudności w znalezieniu odpowiednich pracowników, stąd nierzadko, mimo ograniczenia skali produkcji, wolą ich przetrzymać, by w przyszłości nie mieć trudności z zatrudnianiem nowych osób. Z tego między innymi powodu zatrudnienie i bezrobocie reagują z opóźnieniem na zmiany wahań koniunktury – zauważają analitycy.
Wskazują także, że symptomy spowolnienia gospodarczego widoczne są w niektórych składowych WRP. Pięć czynników oddziałuje w kierunku wzrostu wartości wskaźnika, tj. zapowiada wzrost stopy bezrobocia, wpływ dwóch zmiennych jest neutralny. Nieustannie pogarszają się oceny menedżerów przedsiębiorstw przemysłowych na temat planów zatrudnieniowych. – Oceny bieżącej sytuacji przedsiębiorstw są coraz gorsze, coraz więcej firm zapowiada redukcję liczby pracowników. Liczba ofert pracy kierowanych do urzędów pracy zmniejszyła się od grudnia ubiegłego roku (kiedy odnotowano lokalne maksimum) o około 50% – podkreślają eksperci.
Ponadto Barometr Ofert Pracy wskazujący na zmiany liczby publikowanych w internecie ogłoszeń o zatrudnieniu w sierpniu kontynuował mocny, trzeci z rzędu, spadek, a wskaźnik w porównaniu do szczytu obserwowanego w maju stracił 15% swojej wartości. Te negatywne sygnały mają przełożenie na stosunkowo niską liczbę wyrejestrowań z urzędu pracy z tytułu podjęcia zatrudnienia.
Analitycy zwracają też uwagę na niepokojące zmiany po stronie napływu do bezrobocia. – Liczba zarejestrowanych nowych bezrobotnych wzrosła w ujęciu miesięcznym o około 13%, choć w dłuższym okresie jest na dość niskim poziomie. Po raz pierwszy od początku pandemii wzrosła liczba zarejestrowanych bezrobotnych zwolnionych z przyczyn leżących po stronie zakładów pracy. Trzeci miesiąc z rzędu (w skali ok. 3-3,5% miesięcznie) rośnie agregatowa kwota wypłaconych zasiłków dla bezrobotnych. Wartości te wskazują, że choć stopa bezrobocia pozostaje na niskim poziomie, to wśród osób bezrobotnych relatywnie zwiększył się udział osób, które stosunkowo niedawno utraciły pracę i rejestrując się w urzędzie pracy, nabyły prawo do zasiłku dla bezrobotnych – zauważają.
fot. pexels.com
oprac. /kp/