Polska po raz drugi z rzędu znalazła się na 10. miejscu na świecie wśród państw posiadających najbardziej złożone przepisy regulujące prowadzenie biznesu. Wynika tak z corocznego raportu "Global Business Complexity Index" TMF Group. Ranking uwzględnia prawie 300 różnych kryteriów – bada stabilność polityczną, ekonomiczną oraz prawną danego kraju, w tym zasady i czas założenia firmy, koszty prowadzenia działalności, zawiłość i zmienność procedur podatkowych, sprawozdawczych czy regulacje dotyczące świadczeń pracowniczych.
Z raportu wynika, że najtrudniej na świecie jest prowadzić biznes w Brazylii, natomiast w Europie – we Francji. Na lepszych pozycjach niż Polska znajdują się inne kraje wyszehradzkie: Słowacja znalazła się na 29. miejscu, Węgry na 38., natomiast Czechy zajmują 63. lokatę.
Autorzy raportu zarzucają Polsce, że w ciągu ostatniego roku rząd wprowadził wiele aktów prawnych, które zostały uchwalone w krótkim czasie i nie zostały wprowadzone w przejrzysty sposób. Chodzi przede wszystkim o Polski Ład, który całkowicie przebudował system podatkowy. Brak jasnych wytycznych ze strony ustawodawcy do tej pory powoduje problemy wśród pracodawców i pracowników.
Jak podkreśla dr Gyöngyvér Takáts, specjalistka w tematyce międzynarodowej sprawozdawczości finansowej, kluczowym czynnikiem w prowadzenia biznesu napędzającym gospodarkę międzynarodową jest stopniowe ujednolicanie zasad rachunkowości i podatków w skali globalnej. – Najważniejszy krok w kierunku standaryzacji w zakresie podatków to wprowadzenie minimalnej, globalnej stawki podatku od osób prawnych. Wprowadza się od 2023 r. stawkę 15% dla największych korporacji światowych. Dochodowa danina na ujednoliconym poziomie ma stanowić podstawę do stworzenia odpowiednich regulacji prawnych w zakresie opodatkowania przede wszystkim globalnych koncernów technologicznych, będzie także krokiem milowym w walce z tzw. rajami podatkowymi – ocenia ekspertka. Globalny podatek dochodowy dotyczy jednak dużych firm, jednak gospodarki krajów wyszehradzkich opierają się na małych i średnich przedsiębiorstwach.
Poza systemem podatkowym i sprawozdawczym raport ocenia też warunki biurokratyczne zakładania i prowadzenia biznesu, w tym czas, jaki zajmuje dokonanie wpisu do rejestru przedsiębiorców i łatwość otwierania rachunku bankowego z zagranicy. – Polska jest jedynym krajem z czwórki wyszehradzkiej, gdzie istnieje internetowy system zakładania firm – podkreśla dr Gyöngyvér Takáts.
Dania znalazła się na 75. miejscu w rankingu za przejrzyste i proste przepisy oraz za wysoki poziom cyfryzacji. Pod koniec 2020 r. stworzyła tzw. cyfrowy punkt kompleksowej obsługi, dzięki czemu firmy potrzebują teraz tylko jednego loginu i jednego portalu, aby uzyskać dostęp do różnych usług. Również w przypadku Norwegii raport wysoko ocenia wysoki poziom cyfryzacji i automatyzacji. Obejmuje to wszystko – od składania raportów po wypełnianie deklaracji podatkowych lub rejestrację firmy. Założenie firmy w tym kraju zwykle zajmuje kilka dni.
– W krajach wyszehradzkich poziom cyfryzacji, składnia raportów podatkowych i sprawozdawczych oraz rozliczeń z urzędem skarbowym są porównywalne. W ostatnim czasie największe zmiany w przepisach nastąpiły w Polsce i na Węgrzech. W obydwu krajach systemy podatkowe trudno określić jako stabilne, bo zmiany mogą nastąpić nawet w ciągu kilku dni, wywracając wszystko do góry nogami w trakcie roku podatkowego. Takie gwałtowne zmiany nie zdarzają się w Słowacji, ani w Czechach, dlatego są one popularnym kierunkiem migracji - do Czech przenosi się wielu przedsiębiorców z Polski, wśród węgierskich biznesmenów bardziej popularna jest natomiast Słowacja – komentuje dr Gyöngyvér Takáts.
fot. unsplash.com
oprac. /kp/