Pod koniec 2021 r. osoby w wieku poprodukcyjnym stanowiły 23% polskiego społeczeństwa. Jak zaznaczył wiceminister rodziny Stanisław Szwed, to o 8% więcej niż w 2010 r. – Wiemy, że w perspektywie kolejnych lat tych osób będzie jeszcze więcej – dodał.
Wskazał, że współczynnik aktywności zawodowej osób starszych jest jednym z niższych wśród krajów Unii Europejskiej. Na 850 tys. bezrobotnych 228 tys. to osoby powyżej 50. roku życia. To prawie 27%. – To jest największa grupa bezrobotnych w całej populacji. Wcześniej były to osoby młode, ale ta sytuacja się zmieniła przez ostatnie lata – podał wiceminister.
Wiceszef MRiPS przypomniał, że po osiągnięciu wieku emerytalnego decyzja o kontynuowaniu pracy leży po stronie pracownika. – Ale tutaj też wiemy, że sytuacja bywa różna, nie zawsze prawo przejścia na emeryturę jest wyłączną decyzją pracownika. Czasami pracownicy są przymuszani do przejścia na emeryturę, a w przepisach prawa jest zapisane jednoznacznie – jest to prawo, a nie obowiązek – podkreślił Stanisław Szwed.
Wiceminister zwrócił uwagę, że inną kwestią jest różnica płac między mężczyznami a kobietami. – Luka płacowa występuje, choć w instytucjach państwowych jest ona bardzo niska. Jeśli chodzi o przedsiębiorstwa, to ta luka jest o wiele większa. Choć na tle krajów europejskich jesteśmy na średnim poziomie – wskazał wiceminister. Zaznaczył przy tym, że osoby starsze bywają często pomijane przy wzroście wynagrodzeń.
Jak dodał Sławomir Szwed, Polska jest krajem z jednym z najniższych poziomów dyskryminacji ze względu na wiek – znajduje się na szóstym miejscu wśród krajów Unii Europejskiej. Z opracowania Centralnego Instytutu Ochrony Pracy wynika, że ageizm w Polsce, czyli dyskryminacja ze względu na wiek, w porównaniu do innych krajów europejskich szacowny jest na poziomie około 26% – tyle osób doświadcza tej formy dyskryminacji. Z kolei według przedstawionych na komisji badań Polskiego Instytutu Ekonomicznego 10% pracowników ocenia, że odczuwa niektóre elementy dyskryminacji, a 30% osób obserwuje dyskryminację personalną w miejscu pracy, czyli niewłaściwe zachowania ze strony współpracowników.
Z osób osiągających uprawnienia emerytalne 90% natychmiast z tego uprawnienia korzysta i przechodzi na emeryturę. Z 10%, które kontynuują zatrudnienie, na ogół kontynuują je przez kilka miesięcy lub rok. Jak podkreśliła Elżbieta Ostrowska z Polskiego Związku Emerytów Rencistów i Inwalidów, osoby osiągające wiek emerytalny mają prawo czuć się zmęczone, jednak sporo osób starszych ma jeszcze sporo sił, które umożliwiałyby im kontynuacje pracy, nie zawsze jednak jest im to umożliwiane. – Ta dyskryminacja ma miejsce. Ona nie jest na poziomie prawa, tutaj rzeczywiście są regulacje, które zabezpieczają osobę starszą przed tego typu działaniami. Jednak na poziomie zakładu pracy ta dyskryminacja ma miejsce. Co więcej, często ma charakter nieintencjonalny – wskazała.
Zdaniem Elżbiety Ostrowskiej starszy pracownik przez wielu przedsiębiorców jest postrzegany jako gorszy. – Np. mniej elastyczny, mniej biegły w technikach komputerowych, nierozwojowy. Pracownik starszy nie jest kierowany na szkolenia i wytwarza się wokół niego poczucie, że on już powinien odejść, czuje też oddech młodszych pracowników i myśli, że może już nie ma dla niego miejsca – powiedziała. Zaznaczyła jednocześnie, że sytuacja się zmienia. – Pora, żeby pracodawcy zaczęli te wartości dostrzegać. Jest takie powiedzenie – "po to, aby się dobrze działo, potrzebne są młode ręce i stare głowy:, czyli połączenie doświadczenia z młodością. Dopiero takie połączenie daje efekty. Doświadczenia wielu krajów potwierdzają, że zespoły o zróżnicowanej strukturze wiekowej osiągają lepsze wyniki niż zespoły o jednorodnej strukturze – podkreśliła Elżbieta Ostrowska.
fot. freepik.com
oprac. /kp/