Uchwała antysmogowa woj. śląskiego wprowadziła zakazy dla stosowania określonych rodzajów paliw do celów indywidualnego ogrzewania, jednak dostępne na rynku paliwa nierzadko nie spełniają wymogów dotyczących ich kaloryczności czy zawartości substancji szkodliwych. Co trzeba wiedzieć o paliwach stosowanych do indywidualnego ogrzewania?
Zakaz dla najgorszego węgla
Zapisy uchwały antysmogowej woj. śląskiego wprowadzają zakaz stosowania węgla brunatnego oraz paliw stałych produkowanych z tego węgla, mułów i flotokoncentratów węglowych oraz paliw stałych produkowanych z ich wykorzystaniem. Zakazane jest także stosowanie paliw stałych produkowanych z węgla kamiennego, w których zawartość frakcji o wielkości poniżej 3 mm jest większa niż 15%.
Zakaz wynika z faktu, że węgiel brunatny oraz najdrobniejsze frakcje węgla kamiennego, tj. muły węglowe i flotokoncentraty, to paliwa stałe generujące największe emisje zanieczyszczeń, szczególnie w zakresie emisji pyłów oraz benzo(α)pirenu. Węgiel brunatny jest jakościowo dużo gorszym paliwem niż węgiel kamienny i charakteryzuje się niższą wartością opałową (zazwyczaj poniżej 19 MJ/kg), co związane jest zarówno z jego budową chemiczną, jak też wysokimi zawartościami popiołu (powyżej 20%) oraz wilgoci (powyżej 30%).
Czy ekogroszek jest eko?
Również popularne i dopuszczone do sprzedaży paliwa węglowe, jak np. „ekogroszek”, często nie spełniają wymaganych standardów i w rzeczywistości mają gorszą wartość opałową i większą zawartości popiołu, sarki i wilgoci niż deklarują sprzedający.
Jedno z badań, przeprowadzone przez naukowców z Politechniki Warszawskiej na zlecenie ClientEarth, wykazało nawet 43-krotnie większą zawartość popiołu, niż wynosi norma (więcej: https://bit.ly/3uagQPp). Badane próbki węgla zawierały także znaczące ilości rakotwórczych wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych czy też znacząco przekraczały dopuszczalne stężenia tlenku węgla w spalinach (od 1300 do ponad 3000 mg/Nm3 przy normie 500) i tlenków azotu. Z kolei Laboratorium Badawcze Analizy Paliw Instytutu Energetyki Politechniki dokonało oceny parametrów jakościowych testowanych „ekogroszków”. W jednym z dwóch przebadanych „ekogroszków” zawartość popiołu była ponad dwukrotnie wyższa od deklarowanej przez producenta (15% zamiast 7%), z kolei wartość opałowa okazała się niższa o prawie 2 MJ/kg w stosunku do dolnej deklarowanej wartości (tj. 26 Mj/kg).
Zakaz dla wilgotnego drewna
Przepisy uchwały antysmogowej wprowadzają także zakaz stosowania biomasy stałej, której wilgotność w stanie roboczym przekracza 20%. Przyjęte parametry wilgotności dewna odpowiadają wartościom uzyskiwanym poprzez jego sezonowanie przez okres około dwóch lat. Spalanie drewna o wilgotności powyżej 20% jest nie tylko mniej wydajne energetycznie, gdyż część energii spalania zostaje zużyta na odparowanie wilgoci, ale przede wszystkim zwiększa emisję pyłu oraz wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych, w tym benzo(α)pirenu. Wilgotnego drewna spala się nawet dwukrotnie więcej, co przekłada się na wyższe koszty ogrzewania oraz wyższe emisje zanieczyszczeń do środowiska.
Trawa, gałęzie, liście i inne śmieci
Jeszcze dekadę temu Polska nie miała żadnej profesjonalnej instalacji do termicznego przetwarzania odpadów, za to były u nas setki tysięcy przydomowych spalarni śmieci. - Zakaz spalania odpadów w indywidualnych systemach ogrzewania jest powszechnie znany, ale niestety, nie dla wszystkich. Za spalania odpadów zgodnie z ustawą o odpadach grozi grzywna, a na najgorszym wypadku pozbawienie wolności. Nie dla wszystkich jest także oczywiste, że zakaz ten dotyczy również roślinności z przydomowego ogródka. Zgodnie z ustawą o odpadach podlega ona selektywnej zbiórce, a więc w sensie prawnym jest odpadem i za jej spalanie grożą sankcje takie same, jak np. dla spalania plastikowych butelek w domowej kotłowni - informują Stowarzyszenie Zielony Racibórz i Raciborski Alarm Smogowy.
fot. unsplash.com
oprac. /kp/